Prognozy pogodny znów przewidują opady śniegu, a miasto szykuje się do odśnieżania.
A dokładniej - przeznacza na odśnieżanie kolejne fundusze.
- Przesunęliśmy kolejne 25 tys. zł z rezerwy. Jeżeli spadnie śnieg wystarczy nam pieniędzy na dwa pełne wyjazdy - mówi burmistrz Jarosław Borowski.
W budżecie Bielska Podlaskiego było 300 tys. zł przeznaczonych na odśnieżanie. Tych pieniędzy jednak szybko zabrakło i konieczne były kolejne. Z rezerw miasto przesunęło najpierw 45 tys. zł. Teraz przeznacza na to kolejne pieniądze. Jeśli śniegu nie będzie już dużo - powinno wystarczyć.
Pracownicy urzędu sprawdzają również stan bielskich dróg po zimie.
- Już wiemy, że jest dużo więcej ubytków niż w poprzednich latach, ale pieniędzy na ten cel jest mniej - zauważa burmistrz.
I mówi tylko o ulicach, na których nie są prowadzone żadne inwestycje, jak na przykład na ulicy Jagiellońskiej. Tam za "załatanie" dziur odpowiadają firmy, które realizują remonty.
- Przetarg jest rozstrzygnięty, czekamy na temperaturę około 5 stopni i wtedy będziemy lać asfalt w ubytkach. Tak, aby ulice w mieście były przejezdne - dodaje Jarosław Borowski.
(mb)