Ponad 140 cudzoziemców próbowało minionej doby nielegalnie przekroczyć białorusko-polską granicę Migranci próbowali przedostać się m.in. przez graniczne rzeki. Doszło też do ataków na polskie patrole – poinformowała we wtorek SG.
REKLAMA
Do prób nielegalnego przekroczenia granicy doszło w okolicach Narewki, Michałowa, Krynek, Płaskiej, Bobrownik i Czeremchy – poinformowała rzeczniczka Podlaskiego Oddziału SG mjr Katarzyna Zdanowicz.
Nie ustają próby przekroczenia granicy przez graniczne rzeki. Minionej doby w okolicach Michałowa i Bobrownik migranci próbowali przedostać się przez graniczną rzekę Świsłocz, a w okolicach Płaskiej – przez Wołkuszankę.
Zdanowicz poinformowała też, że doszło do kilku ataków na polskie patrole. W okolicach Krynek piętnastoosobowa grupa rzucała kamieniami i gałęziami, a w okolicach Michałowa kilkunastoosobowa grupa migrantów rzucała kamieniami. Nikt nie ucierpiał.
Z danych POSG wynika, że od początku roku było w Podlaskiem ok. 24,6 tys. prób nielegalnego przekroczenia granicy z Białorusi do Polski. Usiłowali ją forsować cudzoziemcy z 49 krajów świata.
Od początku września – jak podała we wtorek POSG – było to ponad 900 prób, w sierpniu zanotowano ich ponad 2,2 tys., w lipcu ponad 1,3 tys., a w czerwcu ponad 3,7 tys.
REKLAMA
Siedmiu nielegalnych migrantów z Afganistanu przewozili z Łotwy, przez Litwę do Polski i dalej na Zachód Europy, trzej tzw. kurierzy zatrzymani przez Straż Graniczną w okolicach Sejn (Podlaskie).
Wszyscy zatrzymani tzw. kurierzy to obywatele Uzbekistanu. Afgańczycy zostali przekazani stronie litewskiej w ramach readmisji. Kierowcy odpowiedzą za pomoc przy nielegalnym przekraczaniu granicy - poinformował we wtorek Podlaski Oddział SG w Białymstoku.
Dwaj z nich przewozili trzech Afgańczyków, którzy mieli przy sobie jedynie przepustki z łotewskiego ośrodka dla cudzoziemców, nie mieli dokumentów uprawniających do wjazdu i pobytu na terytorium Polski. Kierowca też miał jedynie łotewską kartę pobytu; samochód został zatrzymany przez SG jako dowód w śledztwie. Obaj Uzbecy zostali aresztowani.
Podczas innej kontroli drogowej funkcjonariusze SG zatrzymali samochód, w którym przewożonych było czterech Afgańczyków. Oni także nie mieli przy sobie żadnych dokumentów uprawniających do legalnego wjazdu i pobytu na terytorium Polski, a jedynie przepustki z ośrodka dla cudzoziemców na Łotwie. Kierowcą był obywatel Uzbekistanu, który przyznał, że przewozi migrantów z Łotwy na zachód Europy.
REKLAMA
Od początku roku Straż Graniczna zatrzymała w Podlaskiem ok. 270 osób podejrzanych o pomoc lub organizację nielegalnego przekraczania granicy; zdecydowaną większość na granicy z Białorusią, czyli na zewnętrznej granicy Unii Europejskiej.
Od 13 czerwca na ok. 60 km granicy z Białorusią w powiecie hajnowskim (Podlaskie) obowiązuje strefa buforowa z zakazem przebywania. Została wprowadzona na 90 dni na podstawie rozporządzenia MSWiA. Na ponad 40 km nie wolno przebywać w pasie o szerokości 200 m od linii granicy, na 16 km pas ma ok. 2 km szerokości.
MSWiA chce przedłużenia obowiązywania na tych samych zasadach przepisów o strefie buforowej – od 11 września na kolejnych 90 dni.
W ocenie resortu strefa się sprawdza, bo od czasu jej wprowadzenia liczba prób nielegalnego przekroczenia granicy spadła o prawie 70 proc. W ocenie przedstawicieli tego resortu na ten spadek wpłynęła także obecność na granicy policyjnych sił prewencyjnych.
Siedmiu nielegalnych migrantów z Afganistanu przewozili z Łotwy, przez Litwę do Polski i dalej na Zachód Europy, trzej tzw. kurierzy zatrzymani przez Straż Graniczną w okolicach Sejn (Podlaskie).
Wszyscy zatrzymani tzw. kurierzy to obywatele Uzbekistanu. Afgańczycy zostali przekazani stronie litewskiej w ramach readmisji. Kierowcy odpowiedzą za pomoc przy nielegalnym przekraczaniu granicy - poinformował we wtorek Podlaski Oddział SG w Białymstoku.
Dwaj z nich przewozili trzech Afgańczyków, którzy mieli przy sobie jedynie przepustki z łotewskiego ośrodka dla cudzoziemców, nie mieli dokumentów uprawniających do wjazdu i pobytu na terytorium Polski. Kierowca też miał jedynie łotewską kartę pobytu; samochód został zatrzymany przez SG jako dowód w śledztwie. Obaj Uzbecy zostali aresztowani.
Podczas innej kontroli drogowej funkcjonariusze SG zatrzymali samochód, w którym przewożonych było czterech Afgańczyków. Oni także nie mieli przy sobie żadnych dokumentów uprawniających do legalnego wjazdu i pobytu na terytorium Polski, a jedynie przepustki z ośrodka dla cudzoziemców na Łotwie. Kierowcą był obywatel Uzbekistanu, który przyznał, że przewozi migrantów z Łotwy na zachód Europy.
Od początku roku Straż Graniczna zatrzymała w Podlaskiem ok. 270 osób podejrzanych o pomoc lub organizację nielegalnego przekraczania granicy; zdecydowaną większość na granicy z Białorusią, czyli na zewnętrznej granicy Unii Europejskiej.
(PAP)