W minioną sobotę policjanci z drogówki zatrzymała do kontroli peugeota na warszawskich numerach rejestracyjnych. Jak się okazało, kierował nim pracownik firmy ochroniarskiej. Ku zaskoczeniu kierującego, badanie alkomatem wykazało blisko 0,4 promila alkoholu w jego organizmie.
REKLAMA
Jak powiedział policjantce wypił dzień wcześniej, wieczorem cztery piwa i z rana czuł się zupełnie dobrze. Nie podejrzewał, że badanie alkomatem może cokolwiek wykazać. Mężczyzna miał również ze sobą broń palną, na którą posiadał zezwolenie.
„56-latkowi zostało zatrzymane prawo jazdy natomiast auto oraz broń zostały przekazane dla osoby upoważnionej. Teraz odpowie on przed sądem za kierowanie samochodem oraz przenoszenie broni, będąc w stanie po użyciu alkoholu. Za kierowanie pojazdem w stanie po użyciu alkoholu grozi kara aresztu, albo grzywna nie niższa niż 2500 zł, przenoszenie broni palnej w tym stanie również jest zagrożone karą aresztu bądź grzywny" - czytamy na hajnowka.policja.gov.pl.
opr. (ms)