Tomasz Waszczuk, były policjant (pełnił m.in. służbę w sokólskiej komendzie jako zastępca komendanta) został oskarżony o przekroczenie uprawnień i stanie przed sądem. Powód? W 2022 roku nie wpuścił w strefę przygraniczną dwóch posłanek Koalicji Obywatelskiej – Klaudii Jachiry i Urszuli Zielińskiej.
REKLAMA
O sprawie informował Onet.pl. Jak donosi portal – prokuratura najpierw odmówiła wszczęcia śledztwa, potem je umorzyła. Po zmianie władzy sprawa wróciła. Ten sam prokurator skierował do sądu akt oskarżenia przeciwko policjantowi.
W 2022 roku rząd wprowadził strefę buforową przy granicy polsko-białoruskiej. Aby do niej wjechać, należało zwrócić się z prośbą do Straży Granicznej o pozwolenie. Oczywiście do strefy buforowej mogli wjeżdżać mieszkańcy znajdujacych sie na jej terenie miejscowości oraz osoby pracujące na jej terenie lub prowadzący tu działalność.
Posłanki – Klaudia Jachira i Urszula Zielińska chciały dostać się do strefy, ponieważ otworzyły w Białowieży swoje biuro poselskie. Ówczesny naczelnik wydziału prewencji policji w Hajnówce, Tomasz Waszczuk, im tego odmówił.
Klaudia Jachira stwierdziła wtedy, że w przyszłości sprawą zajmie się „niezależna prokuratura".
REKLAMA
Onet donosi, iż w akcie oskarżenia mowa o tym, że policjant dopuścił się przekroczenia swoich uprawnień i „niezasadnie odmówił posłankom wjazdu na teren Białowieży”.
Waszczukowi grozi do trzech lat wiezienia. Na początku tego roku odszedł z policji.
– Czuję żal do systemu. Ze stróża prawa nagle staję się przestępcą. Służyłem obywatelom 28 lat i służyłbym dalej, gdyby nie incydent z posłankami. Sytuacja zmusiła mnie do odejścia. Gdybym został w służbie, byłby to problem dla mnie, ale jeszcze większy dla przełożonych. Nie chciałem tego – powiedział Tomasz Waszczuk w rozmowie z dziennikarzami Onet.pl. – W kontekście tego, co się teraz dzieje na granicy, moja sytuacja dowodzi, że żaden z funkcjonariuszy pełniących tam służbę nie może liczyć na pomoc i wsparcie państwa. To państwo, w przypadku potknięcia może każdego z nich zniszczyć rękoma posłów, senatorów lub ministrów – dodał.
O tym czy policjant działał zgodnie z prawem, czy też przekroczył uprawnienia zdecyduje sąd.
opr. (orj, azda)