Dziś rano właściciel Rancza Kupała koło Hajnówki w mediach społecznościowych zwrócił uwagę na wycięty stary dąb przy wyjedzie z Hajnówki w kierunku Kleszczel. W emocjonalnym wpisie pytał kto i na jakiej podstawie wyciął około stuletni dąb.
Przywołał w nim rozmowę telefoniczną z pracownikiem nadleśnictwa, który - według relacji - nie był w stanie wyjaśnić powodów wycinki.
REKLAMA
Autor listu powoływał się na wielopokoleniowe powiazania jego rodziny z tymi terenami oraz to, ze jego przodkowie brali udział w nasadzaniu okolicznych lasów.
Wpis bardzo szybko doczekał się szczegółowej odpowiedzi ze strony nadleśnictwa...
Wynika z niej, że nadleśnictwo wycięło dąb, ponieważ było to drzewo osłabione, mające martwą koronę i zaatakowane przez grzyb. Jako takie uznano je za zagrażające bezpieczeństwu osób korzystających ze ścieżki rowerowej prowadzącej z Hajnówki do Kleszczel. Nadleśnictwo zaznaczyło, że drzewo zostało pozostawione w miejscu ścięcia, by mogło ulec naturalnemu rozkładowi.
Przedstawiło też szerszy kontekst rozmowy z właścicielem Rancza Kupały, podkreślając, iż do nadleśnictwa zadzwonił on z pytaniem o możliwość kupna ściętego drzewa.
Pełna treść odpowiedzi:
"W nawiązaniu do pisma Uroczysko Ranczo Kupała z dnia 10.03 br. i rozpowszechniania nieprawdziwych informacji o usunięciu drzewa niebezpiecznego informujemy, jak niżej:
Służba leśna Nadleśnictwa Hajnówka przeprowadza kilka razy w roku przegląd pod względem bezpieczeństwa publicznego dróg i ścieżek będących w naszym zarządzie. Każde niebezpieczne drzewo poddane jest indywidualnej ocenie. Prace prowadzone są z całą starannością i wykorzystaniem dostępnych środków i technik. Oceny stanu opisanego drzewa dokonywała komisja, w skład której wchodzi osoba posiadająca uprawnienia Certyfikowanego Inspektora Drzew. Drzewo zostało jesienią zakwalifikowane jako niebezpieczne ze względu na martwą koronę (do sprawdzenia leżące suche gałęzie). Dąb miał V-kształtne pęknięcie z widocznymi owocnikami grzybów (zdjęcie w załączeniu, do sprawdzenia na gruncie). Jeden większy konar był żywy. W oparciu o ocenę eksperta - Certyfikowanego Inspektora Drzew, po usunięciu suchej korony całe drzewo straciłoby swoją statykę i stabilność i stwarzałoby nadal zagrożenie bezpieczeństwa. Kolejnym aspektem do podjęcia decyzji o usunięciu zagrażającego bezpieczeństwu publicznemu drzewa, są pisma Urzędu Miasta Hajnówka zalecające usunięcie drzew niebezpiecznych stojących przy ścieżce rowerowej Hajnówka Kleszczele. W związku z tym, drzewo zagrażające bezpieczeństwu publicznemu zostało usunięte i nie zagraża już poruszającym się po ścieżce rowerowej Green Velo🚴♀️. Drzewo pozostawiono na gruncie do naturalnej sukcesji. Wyeliminowano zagrożenie bezpieczeństwa na całej długości ścieżki poprzez redukcję suchych martwych konarów i gałęzi na sąsiadujących drzewach.
Dodam jeszcze, że Pański wpis w mediach społecznościowych świadczy o bagatelizowaniu zapewniania bezpieczeństwa publicznego i wywiera presje na leśnikach w celu zaniechania dbania o bezpieczeństwo osób korzystających m.in. ze ścieżki rowerowej jak i innej infrastruktury.
Żądam usunięcia w mediach społecznościowych wszystkich wpisów dotyczących opisanej legalnie wykonanej ścinki drzewa zagrażającemu bezpieczeństwu publicznemu. Wpisy te nie przedstawiają prawdy jedynie budzą niepotrzebne negatywne emocje.
P.S. W przedstawionym piśmie, nie ujął Pan przebiegu całej rozmowy. Jak Panu wiadomo w dniu 10.03 w trakcie rozmowy telefonicznej z Nadleśnictwem Hajnówka zapytał Pan o możliwość zakupu ściętego drzewa. Kiedy z naszej strony padła odpowiedź negatywna, wkrótce w Internecie, w mediach społecznościowych pojawiło się Pańskie pytanie w sprawie „tajemniczej wycinki”. Nie było żadnej tajemniczej wycinki. Leśnicy w sposób legalny i oficjalny, na prośbę mieszkańców reprezentowanych przez Urząd Miasta Hajnówka usunęli drzewo zagrażające bezpieczeństwu publicznemu, możliwie że ratując czyjeś zdrowie lub życie. Nie chcemy żeby w naszym otoczeniu zaistniały tragiczne sytuacje z innych części Polski, np. tragiczna śmierć dziecka przygniecionego martwym drzewem w parku w miejscowości Skępe w 2021 roku."
A to treść zadanego pytania:
"Uroczysko Ranczo Kupała - Prosimy internautów o pomoc w rozwiązaniu tej zagadkowej wycinki.
Do Pana Nadleśniczego
Nadleśnictwo Hajnówka Agiejczyk Mariusz
Szanowny Panie Nadleśniczy, nawiązując do dzisiejszej rozmowy, w której poinformowałem Pana, że został wycięty dąb przy drodze Hajnówka Kleszczele, tuż za terenem zabudowanym miasta Hajnówka. Dzwoniłem do różnych instytucji pytając kto nakazał wycięcie tego dębu. Nikt się nie chce przyznać. Pan twierdzi, że to nie Pan, ale coś słyszał, że miały być podcięte suche gałęzie, i że w ogóle dąb jest zmurszały z dziurą w środku. Oświadczam, że dąb był zdrowy i nie przeszkadzał nikomu. Czy jest to możliwe żeby bez Pana wiedzy wycięto ponad 100-letni zdrowy dąb? Jestem bardzo związany z lasami hajnowskimi, bo mój dziadek Kornel Golonko był gajowym i nasadzał okoliczne lasy aż do Topiła. Bardzo proszę o pilną odpowiedź, gdyż istnieje możliwość wycięcia jeszcze dwóch dębów rosnących obok ściętego. Poinformuję o zaistniałej sytuacji TVP Białystok i zapytam prokuraturę w Hajnówce o możliwość popełnienia przestępstwa. Zamieszkujemy we wsi Orzeszkowo od minimum 1739 i dlatego problemy naszych lasów nie są mi obce. Bardzo proszę o pilne ustosunkowanie się do mego pisma, niewycinanie następnych dębów oraz zabronienie wywiezienia ściętego dębu".
(azda)