We wtorek 5 lipca nad Hajnówką przeszła ulewa. Opady deszczu spowodowały na jakiś czas zalanie kilku ulic w mieście m.in. ulicy Batorego i Reja.
W mediach społecznościowych pojawiły się zdjęcia i filmiki pokazujące zalane ulice.
Nie zabrakło też komentarzy krytykujących miasto za niewydolny system odprowadzania deszczówki.
"To takie darmowe mycie podwozia" - żartowali komentujący.
"Dziękujemy za remont ulicy Reja" - napisał ktoś wstawiając zdjęcie zalanej ulicy przed świątynią.
Były też wpisy, w których zwracano uwagę, iż problem zalanych ulic podczas obfitych opadów dotyczy nie tylko Hajnówki, ale także innych miast i dróg powiatowych.
Jeden z komentujących zwrócił uwagę, że służby miejskie, jeszcze w czasie deszczu udrażniały studzienki.
O komentarz poprosiliśmy burmistrza miasta Jerzego Siraka.
- Oczyszczaliśmy i udrożniliśmy kanalizację deszczową, na wielu odcinkach wstawiliśmy większe nawet metrowe rury, ale niestety przy tak ulewnych deszczach woda po prostu nie nadąża spływać - mówi burmistrz Hajnówki. - Podczas ulew, ze przez jakiś czas woda utrzymuje się na nawierzchni dróg, a później spływa. Nic na to nie poradzimy. Tak samo jest też w innych miejscowościach
Burmistrz dodał, że przecież miasto nie jest w stanie wszędzie wstawić rur o średnicy metra. Zapewnił, że kanalizacja deszczowa podczas normalnych nawet intensywnych opadów działa prawidłowo. Podczas wielkich ulew, każda byłaby niewydolna. Choćby ze względu na to, że przy większych ilościach wody studzienki ściekowe się zapowietrzają i woda przez nie spływa dużo wolniej.
Swoje znaczenie ma też to, że w Hajnówce jest sporo powierzchni wyłożonych polbrukiem, choćby parkingi przy Centrum Zakupów, Kauflandzie i markecie budowlanym Mrówka, woda z nich też spływa do kanalizacji deszczowej.
- O tym jak ulewny to był deszcz świadczy poziom wody w rzece. Wystarczy porównać, ile jej było przed i po deszczu - podkreśla Sirak.
Zresztą także na naszym portalu publikowaliśmy ostrzeżenie IMGW, w którym zapowiadano ulewy i intensywne opady. Miejscami w ciągu godziny miało spaść nawet 50 litrów wody na metr kwadratowy.
CZYTAJ WIĘCEJ:
Spaść może nawet 50 litrów wody na metr kwadratowy. Meteorolodzy wydali ostrzeżenie [AKTUALIZACJA]
W Bielsku ulic nie zalało. Nie jest to jednak efekt lepszego systemu kanalizacji deszczowej - i w Hajnówce, i w Bielsku jej parametry są porównywalne. Po prostu w Bielsku nie było ulewy. Spadł jedynie większy deszcz.
CZYTAJ WIĘCEJ:
Miały być burze, ulewy, grad. A tak to wyglądało w Bielsku... [FOTO, WIDEO]
W bielskich rzekach po tym deszczu poziom wody zbytnio się nie podniósł.
(azda)