W ciągu ostatnich dwóch dni policjanci w okolicach Białowieży zatrzymali 5 kurierów, którzy mieli przewieźć na Zachód migrantów nielegalnie przebywających na terenie Polski. Pomoc w nielegalnym przekroczeniu granicy to nie jedyne przestępstwo, za które część z nich odpowie.
- Jeden z kurierów wsiadł za kierownicę mimo sądowego zakazu, natomiast drugi w samochodzie posiadał marihuanę - opisują hajnowscy policjanci.
I wyliczają:
W niedzielę, po godz. 1, w ręce policjantów z katowickiej drogówki wpadło dwoje obywateli Ukrainy.
- 36-latek i jego 41-letnia znajoma toyotą próbowali przejechać przez punkt kontrolny przed Białowieżą - opisuje policja. - Okazało się, że na tylnej kanapie przewozili 4 obywateli Syrii, którzy nielegalnie przebywali na terenie Polski. Tego samego dnia, tuż przed południem, na drodze leśnej za Nieznanym Borem hajnowscy policjanci zatrzymali do kontroli forda. Za jego kierownicą siedział 33-letni obywatel Ukrainy. Mężczyzna tłumaczył mundurowym, że jest w trakcie podróży z Litwy do Poznania. Z ustaleń policjantów wynikało, że przyjechał on pomóc 6 osobom nielegalnie przebywającym na terenie Polski. Dodatkowo, w jego samochodzie, policjanci zabezpieczyli susz roślinny. Wstępne badanie narkotesterem wykazało, że zabezpieczona substancja to marihuana. Pięć godzin później, w Budach, policjanci z olsztyńskiego oddziału prewencji zatrzymali do kontroli kia. Za jej kierownicą siedział 21-letni mieszkaniec województwa lubuskiego. Mężczyzna na tylnej kanapie przewoził 6 obywateli Syrii nielegalnie przebywających na terenie Polski. Po północy, również w Budach, kolejny patrol mundurowych z Olsztyna zatrzymał do kontroli renault. Chwilę później wyszło na jaw, że 54-letni mieszkaniec Łodzi przyjechał po 5 obywateli Afganistanu ukrywających się nieopodal, w masywie leśnym. W trakcie sprawdzania mężczyzny w policyjnych bazach okazało się, że posiada on zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych w związku z wcześniejszą jazdą pod wpływem alkoholu. Dodatkowo, wstępne badanie na zawartość narkotyków w organizmie potwierdziło, iż kierował on pod wpływem środków odurzających.
Co dalej stanie się z "kurierami"?
"Wszyscy "kurierzy" trafili do policyjnego aresztu. Za pomoc w nielegalnym przekraczaniu granicy grozi do 8 lat pozbawienia wolności, a za niezastosowanie się orzeczonego przez sąd zakazu kodeks karny przewiduje karę po 5 lat pozbawienia wolności, natomiast posiadanie narkotyków zagrożone jest karą do 3 lat pozbawienia wolności. Dziś i jutro sąd zadecyduje o dalszym losie wszystkich zatrzymanych" - opisuje hajnowska policja.
(KPP Hajnówka, opr. azda)
Zdjęcia z zatrzymania kurierów koło Białowieży (KPP Hajnówka)