Policjanci z bielskiej drogówki zatrzymali nietrzeźwego traktorzystę. 44-latek miał 3 promile alkoholu w organizmie i w takim stanie jechał ciągnikiem rolniczym. Dodatkowo mężczyzna nie miał uprawnień do kierowania pojazdem. W ręce mundurowych wpadli też dwaj kierowcy, którzy wsiedli za kierownicę pomimo sądowego zakazu.
REKLAMA
„Wczoraj policjanci z bielskiej drogówki w jednej z miejscowości w gminie Boćki zauważyli ciągnik rolniczy, którego kierowca miał problem z utrzymaniem prostego toru jazdy. Mundurowi, podejrzewając, że siedzący za kierownicą mężczyzna może być nietrzeźwy, zatrzymali pojazd do kontroli. Badanie alkomatem wykazało, że 44-latek miał 3 promile alkoholu w organizmie. Podczas sprawdzenia w systemach okazało się również, że mężczyzna nie ma uprawnień do kierowania takim pojazdem. 44-latek został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu, a jego pojazd na strzeżony parking. Zgodnie z kodeksem karnym za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości grozi mu do 2 lat pozbawienia wolności" - czytamy na stronie bielskiej policji (bielsk-podlaski.policja.gov.pl).
W ręce mundurowych wpadli też dwaj kierowcy, którzy mieli sądowe zakazy prowadzenia pojazdów. Obaj mężczyźni zostali zatrzymani w Bielsku Podlaskim. Pierwszy z nich, 44-latek został skontrolowany przed południem na ulicy 11-go Listopada. Na jazdę na sądowym zakazie zdecydował się też 33-latek, który został zatrzymany wieczorem na obrzeżach miasta. Złamanie takiego zakazu jest przestępstwem zagrożonym karą do 5 lat pozbawienia wolności.
opr. (ms)