To inicjatywa Stowarzyszenia Przyjaciół Zwierząt w Boćkach. Kojec jest tymczasowym miejscem zabezpieczenia bezdomnych psów.
Drewniany kojec jest zadaszony i podzielony na dwie części. Znajduje się w nim również ocieplona buda.
- Gmina mogła zabezpieczyć błąkającego się w tym zimnie psiaka. Jest bezpieczny, ma schronienie, dostaje jeść. Jest czas, żeby go spokojnie ogarnąć - czytamy na profilu na Facebooku Stowarzyszenia. Później pies trafi do domu tymczasowego lub stałego.
Za kojec trzeba jeszcze zapłacić, bo dostawca zgodził się na postawienie kojca bez pełnej zapłaty za niego. Stowarzyszeniu brakuje jeszcze 2150 zł. Swoją cegiełkę może dorzucić każdy. Wystarczy dokonać wpłaty na wirtualnej zbiórce na portalu pomagam.pl.
Stowarzyszenie współpracuje z gminą i mieszkańcami. Teren pod kojce przygotowali właśnie mieszkańcy, uczestnicy zajęć Centrum Integracji Społecznej. Zrobili też jedną budę. To współpraca, która opłaca się każdemu - stowarzyszenie może liczyć na pomoc i zabezpieczenie zwierząt, a gmina na szybsze rozwiązanie problemu bezdomności zwierząt na swoim terenie. Jak podkreślają pracownicy stowarzyszenia - kojec to nie schronisko, tylko czasowe zabezpieczenie zwierząt. Szybko są stąd zabierane i szukane są dla nich domy w całej Polsce.
(mb)