Sobotnie Dni Kultury Żydowskiej organizowane przez Fundację Ochrony Dziedzictwa Ziemi Bielskiej rozpoczęły się w holu Bielskiego Domu Kultury od prezentacji starodruków i starych ksiąg żydowskich z kolekcji Andrzeja Weresa. Była też degustacja potraw z kuchni żydowskiej przygotowana przez uczniów i rodziców ze Szkoły Podstawowej nr 4 im. A. Mickiewicza w Bielsku Podlaskim.
Uczniowie "Czwórki" zaprezentowali na scenie NDK żydowskie zwyczaje weselne. Był to spektakl pod hasłem "Pod chupą". Młodzi aktorzy zadziwili swoim kunsztem nie tylko aktorskim, ale też wokalnym.
REKLAMA
Główna część imprezy rozpoczęła się od wykładu historyka Zbigniewa Romaniuka, który już nie raz opowiadał o historii Żydów w bielskim powiecie.
Tym razem wykład był nieco inny. Zbigniew Romaniuk opowiedział o swojej osobistej historii związanej z badaniem tematyki żydowskiej w Brańsku. Był to ciekawe osobiste spostrzeżenia, związane nie tylko z historią, ale również z całym kontekstem społecznym związanym z tematyką relacji polsko- żydowskich. Te, co tu nie mówić, bywały trudne i narosły wieloma stereotypami i uprzedzeniami. Z tym wszystkim historyk musiał sie mierzyć.
Zaczęło się od macew, którą był wyłożony chodnik w Brańsku podczas niemieckiej okupacji. Zbigniew Romaniuk podjął wysiłki mające na celu przewiezienia tych macew z powrotem na cmentarz żydowski. Jak się okazało reakcje miejscowych mieszkańców były zróżnicowane. Później - jak przyznał - dowiedział się o istnieniu książek w języku jidysz i hebrajskim poświęconych emu miasteczku i wydanych poza Polską. Postanowił, ze powinny zostać przetłumaczone. Udało mu się nawiązać korespondencję z byłymi mieszkańcami Brańska żydowskiego pochodzenia. A że jeszcze były to czasy PRL-u wzbudziło to zainteresowanie organów bezpieczeństwa, które zaczęły mu się bacznie przyglądać i blokowały wyjazd do Izraela, do którego ostatecznie dotarł po upadku PRL.
Tam też musiał przełamać nieufność wobec siebie żydowskich brańszczan , co w efekcie mu się udała, choć nie zawsze był to proces bezbolesny. Jego starania zwróciły uwagę dokumentalisty Mariana Marzyńkiego i powstaniem filmu "Sztetl" Nagrodzony Grand Prix na festiwalu Cinema du Reel w Paryżu.
REKLAMA
Była to opowieść o dziejach żydowskiego miasteczka, sztetl, odnaleziona w opowieściach jego ocalałych mieszkańców, rozsianych po całym świecie. Jednak głównym bohaterem filmu jest młody nauczyciel historii z Brańska. Tropi i ratuje ślady swojej żydowskiej historii, a pewnego dnia przyjeżdża do niego reżyser dokumentalista, w ślad za starym Amerykaninem z Chicago, którego rodzina pochodziła z tych stron.
Film tez wzbudził sporo kontrowersji. Sam Romaniuk brał udział w dyskusjach z przedstawicielami diaspory żydowskiej w USA, a w kraju niektórzy, czy to ze strachu , czy też z innych powodów mieli do niego o to pretensje.
Także w kraju nie wszystkim działalność Romaniuka przypadła do gustu i spotkał się z niechęcia wielu osób, choć jak sam podkreśla, że wielu też Żydów ocalało z Holocaustu, gdyż byli ukrywani przez mieszkańców Brańska i okolic, o czym tez świadczy liczna reprezentacja brańszczan, uhonorowanych medalami Sprawiedliwi Wśród Narodów świata. Brańszczanie szczycą się największą w Polsce liczbą przyznanych medali „Sprawiedliwych wśród Narodów Świata”. Czternaście rodzin, to znaczy w sumie kilkadziesiąt osób, z Brańska i okolic zostało wyróżnionych tym medalem przez Instytut Yad Vashem. Jeśli tę liczbę odniesiemy do liczby mieszkańców Brańska, to jest to zapewne jeden z najwyższych, albo wręcz najwyższy wskaźnik na świecie!
Oczywiście, znalazły się też osoby, które czy to z głupoty, czy też złośliwości negowały działalność Zbigniewa Romaniuka, ale -jak sam przyznał - tak już jest skonstruowany jest świat, że dobrych, czy złych ludzi spotkamy w każdej społeczności".
Po wykładzie odbył się koncert, o którym napiszemy oddzielnie.
REKLAMA
W niedzielę o godz. 15 odbędzie się spacer "Szlakiem bielskich Żydów" - oprowadzać będzie Janusz Porycki (spacer rozpocznie się na Skwerze Żydów Bielskich przed bielską pływalnią). O godz. 16 rozpocznie się spotkanie autorskie z Agata Tuszyńską pod hasłem "Bohaterką moich książek jest pamięć". A autorka będzie podpisywać swoje książki, a spotkanie będzie kontynuowane w kameralnej atmosferze przy kawie lub herbacie. O godz. 18 Mirosław Reczko opowie o zasiedlaniu polskich miast i miasteczek przez ludność żydowską. Na koniec o godz. 18.30 impreza zakończy się z uśmiechem. Na scenie BDK kabaretowy występ przygotowali artyści związania z krakowską "Piwnicą pod Baranami".
Podczas Dni Kultury żydowskiej zaprezentowano także najnowszy Bielski Almanach historyczny również wydawany przez Fundację Ochrony dziedzictwa Ziemi Bielskiej.
Wydarzenie jest współfinansowane ze środków Województwa Podlaskiego, objęte honorowym patronatem Burmistrza Miasta Bielsk Podlaski.
(ms)
(Bielsk.eu):