Przez lato nagromadziło się wiele spraw i dzisiejsza sesja rady gminy w Bielsku Podlaskim poświęcona była głównie rozpatrywaniu petycji i skarg, jak też spraw ogólnych, np. wycinki drzew czy też protestu wyborczego dotyczącego wyborów sołtysa i rady sołeckiej w Jacewiczach.
REKLAMA
Większość ze skarg rada gminy w Bielsku Podlaskim uznała za bezzasadne i w przyjętych uchwałach odrzuciła, ale nie wszystkie. Rozpatrzenie skargi dotyczące m.in. mienia sołectwa Haćki, dewastacji wsi Rzepniewo oraz działalności sołtysa wsi Sierakowizna zostały przesunięte na późniejszy termin, ze względu na potrzebę zebrania odpowiednich materiałów, to jest do następnej sesji zaplanowanej na 30 września.
Kolejna sprawa, która wywołała pewne zamieszanie dotyczyła protestu wyborczego dotyczącego ważności odbytych pod koniec lipca wyborów sołtysa i rady sołeckiej wsi Jacewicze.
Jacewicze to najmłodsze sołectwo w gminie, utworzone na wniosek mieszkańców. 29 lipca po raz pierwszy przeprowadzono we wsi wybory sołtysa i rady sołeckiej. Przedmiotem protestu było to, że w wyborach wzięły udział osoby, które nie były stałymi mieszkańcami Jacewicz, a tzw. letnicy. Podczas wyborów sołtysa i rady przeprowadzono wcześniej głosowanie, w którym dopuszczono te osoby do głosowania uznając je za stałych mieszkańców.
Wątpliwości w tej sprawie wyraził radny Grzegorz Anatol Tymiński.
- Na posiedzeniu komisji odbyła się burzliwa dyskusja na ten temat. Pofatygowałem się i sprawdziłem, że było orzeczenie WSA w podobnej sprawie, z którego wynika, że by być osobą uprawnioną do głosowania w wyborach sołtysa i rady sołeckiej nie wystarczy być tylko stałym mieszkańcem gminy, ale też być w stałym rejestrze wyborców gminy. Może to być powodem do uchylenia naszej uchwały, że wszystko było OK - tłumaczył Tymiński. - Jest jeszcze jedno uchybienie. Przyjmując uchwałę o przeprowadzeniu wyborów sołtysów gmina nie uwzględniła jeszcze Jacewicz, bo status sołectwa Jacewicze powstał później. Dlatego jestem zdania, aby te wybory powtórzyć - stwierdził radny.
REKLAMA
Podobnego zdania była większość radnych, dlatego uchwała odrzucająca protest wyborczy nie została przyjęta (za głosował 1 radny, 14 było przeciw).
Radny Jerzy Chilkiewicz dopytywał się o to jaki jest w takim razie status wybranego sołtysa Jacewicz.
Radca prawny gminy Jan Wołosowicz stwierdził, ze status sołtysa wsi Jacewicze wciąż pozostaje niewyjaśniony.
- Na dzisiejszej sesji miała być przyjęta uchwała uznająca protest za niezasadny, ale nie została podjęta. Jak wspomniał radny Tymiński, pojawiły się nowe okoliczności, które podważają legalność tych wyborów. Kiedy podejmowano uchwałę o wyborach sołtysów, sołectwo już było, ale nie miało statutu. Zachodzi więc podstawa do uchwalenia nieważności wyborów. Zabrakło uchwały zarządzającej wybory w sołectwie Jacewicze. Teraz trzeba przyjąć uchwałę w sprawie nieważności wyborów i zarządzić ponowne wybory - wyjaśniał na sesji Wołosowicz.
Wójt Walenty Korycki poinformował tez radnych o sprzedaży budynku po byłej szkole we wsi Piliki. Gmina z tego tytułu otrzyma ponad 270 tys. złotych. Za drobniejsze kwoty (26 tys. i 29 tys. zł) rada gminy zaakceptowała sprzedaż nieruchomości we wsiach Pilipki i Grabowiec.
(ms)