Policjanci z bielskiej drogówki zatrzymali kierowcę, który przekroczył dopuszczalną prędkość w obszarze zabudowanym o 80 kilometrów na godzinę. 46-latek stracił prawo jazdy na 3 miesiące, zapłaci również 2500 złotych mandatu.
REKLAMA
W weekend policjanci zatrzymali w Kotłach 46-letniego białostoczanina. Mężczyzna jechał range roverem z prędkością 130 km/h w miejscu, gdzie obowiązuje „50”, tym samym przekraczając prędkość o 80 km/h. Został ukarany mandatem w wysokości 2500 złotych i 15 punktami. Na trzy miesiące stracił także prawo jazdy.
„W ostatnich dniach w ręce mundurowych wpadli też inni kierowcy, którzy rozwinęli zbyt dużą prędkość. Jednym z nich był 36-latek, który na krajowej 19 jechał z prędkością 117 km/h, przekraczając tym samym prędkość o 27 km/h. Kolejny zatrzymany kierowca to 47-latek. Siedzący za kierownicą bmw mężczyzna jechał przez Proniewicze, mając na liczniku 91 km/h, czyli o 41 km/h za szybko. Za nadmierną prędkość obaj kierowcy zostali ukarani mandatami w wysokości 400 i 1000 złotych" - informuje bielska policja na swojej stronie internetowej (bielsk-podlaski.policja.gov.pl).
opr. (ms)