"Chwała Bohaterom", "Raz sierpem, raz młotem czerwoną hołotę", "A na drzewach, zamiast liści, będą wisieć komuniści". Takie hasła pojawiły się na obchodach 80. Rocznicy Powstania Warszawskiego w Bielsku Podlaskim. Kibice wznosili je zaraz po syrenach upamiętniających godz. 17, czyli tzw. "Godzinę W" - godzinę rozpoczęcia powstania... przeciw hitlerowcom. Później odpalili race i przy okazji uruchomili alarm przeciwpożarowy w mieszczącym się w ratuszu muzeum.
Gdy skończyli kibice, zaczął Fart. Koncert w wykonaniu podopiecznych Justyny Porzezińskiej był patriotyczny, mądry wzruszający.
REKLAMA
Tak wyglądały obchody 80. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego w Bielsku Podlaskim przygotowane przez Bielską Inicjatywę Społeczną.
Całe to widowisko podziwiali wicewojewoda podlaska Ewa Kulikowska, burmistrz Bielska Piotr Wawulski i Iwona Kołos, jego zastępczyni. Byli też radni i całkiem duża grupa mieszkańców miasta.
Kibice wśród części zgromadzonych wywołali konsternację. Wykrzykiwane przez nich hasła oraz sposób ich ekspresji raczej nie pasował do okazji i charakteru uroczystości. W dodatku uruchomiony przez nich alarm spowodował interwencję strażaków w muzeum. A na koniec zostali oni spisani przez policję.
Później było już patriotycznie i doniośle. W krótkim wprowadzeniu Justyna Porzezińska przytoczyła nieco historii. Podkreśliła, iż w Powstaniu Warszawskim wzięły udział różne środowiska. Wspólnie za broń chwycili przedstawiciele różnych ugrupowań, niezależnie od poglądów politycznych (obok żołnierzy AK, walczyli też członkowie Polskiej Armii Ludowej), dorośli i dzieci. Przyznała, że wielu mieszkańców stolicy była przeciwna temu zrywowi, a i do dziś toczą się dyskusje, co do zasadności podjęcia walki, która miała nikłe szanse powodzenia. Podkreśliła jednak z całym przekonaniem, że nie ma w kraju nikogo, kto by nie docenił bohaterstwa walczących.
Podziw dla ich odwagi i poświęcenia występujący wyrazili w piosenkach, które chwytały za serca i wyciskały łzy z oczu. Piosenki patriotyczne upamiętniały powstańców, którzy walcząc o wolność i ojczyznę, rzucili na szale swą młodość, miłość, życie.
Patriotyczną atmosferę występu dopełniała rozstawiona przy ratuszu scenografia i charakteryzacja wykonawców. Co ciekawe, w gronie Fartu, który ostatnio tworzyły głównie dziewczyny, tym razem pojawił się też chłopak.
Chyba najbardziej poruszające serca były piosenki w wykonaniu najmłodszych artystek, śpiewających o sile, odwadze i poświęceniu dzieci uczestniczących w powstaniu.
Występ został wielokrotnie nagradzany brawami. Na koniec Justynie Porzezińskiej i Fartowi w imieniu Bielskiej Inicjatywy Społecznej dziękował Artur Żukowski.
Uzupełnieniem uroczystości byli harcerze, bez których trudno sobie wyobrazić i Powstanie Warszawskie i nie może zabraknąć na żadnej imprezie patriotycznej.
Zdjęcia z obchodów (Bielsk.eu)
(azda)