Połowa wakacji za nami. Na bielskim rynku tez leniwie, co ponoć latem nie jest niczym nadzwyczajnym.
REKLAMA
Pomidory od 5 złotych za kilogram w górę. Ale można znaleźć już też takie mocno dojrzałe, sprzedawane po 3,5 zł.
Są też spady po 1 zł za kilogram, chodzi oczywiście o jabłka, ale też wielu już przejrzałych pomidorów czy śliwek. Może nie do bezpośredniej konsumpcji, ale na dżemy czy kompoty jak najbardziej się nadające.
Grzybów niewiele, w zasadzie tylko kurki. Są za to porzeczki. 20 zł kosztuje kilogram brzoskwiń, duże śliwki też coś koło tego.
Jest dosyć ciepło, ale nie tak znowu i gorąco, choć niektórzy skarżą się, że im duszno.
Sześciopak litrowego napoju izotonicznego można było zakupić za 10 zł - jak ktoś oczywiście odczuwał pragnienie.
Obok rynku rośnie budynek i wydaje się, że chyba będzie najwyższy spośród budynków mieszkalnych. Ma już pięć pięter, a w Bielsku do tej pory wznoszono bloki co najwyżej czteropiętrowe. Krajobraz centrum miasta powoli się zmienia.
(ms)
Bielski rynek 1 sierpnia (Bielsk.eu):