Niedziela 28 lipca chyba nie była najlepszym terminem na imprezy plenerowe. A to zbierało się na deszcz, a to padało. Tym niemniej organizatorzy jakoś sobie poradzili. Przed ratuszem ustawiono namiot, a na stole pojawiły się ciasta oraz termosy z herbatą i kawą.
REKLAMA
Mimo nie najlepszych warunków atmosferycznych impreza o nazwie a Popołudniowa herbatka z Izabelą Branicką się odbyła. Pojawiło się kilkanaście osób zainteresowanych historią miasta i Izabeli Branickiej.
'Herbatka" była wstępem do obchodów 40-lecie Muzeum Obojga Narodów w Bielsku Podlaskim, którego siedzibą jest ratusz ufundowany przez m.in. Izabelę Branicką w 1776 roku.
Podczas spotkania można było usłyszeć kilka ciekawostek z życia hetmanowej i jej związków z Bielskiem Podlaskim oraz wziąć udział w warsztatach dla młodszych i starszych. Było m.in. malowanie toreb. Największą jednak radość sprawiła wszystkim możliwość wybicia własnej monety z wizerunkiem bielskiego ratusza. Swoich sił próbowali i starsi, i młodsi, a nie było to takie proste, bowiem trzeba było trafić i uderzyć z odpowiednią siłą.
Najważniejsza jednak była deklaracja pracowników Muzeum, iż jest szansa, że jeszcze w tym roku na wieżę ratuszową ma powrócić bielska "szarańcza", czyli wizerunek owada z wygrawerowaną datą, który został zdjęty kilka lat temu z powodu uszkodzenia przez wiatr i poddany renowacji. Bez niego wieża ratuszowa wygląda trochę "łyso", czegoś jej brakuje.
(ms)
Herbatka z Branicka i bicie monety (Bielsk.eu):