- Dzień Dobry. Pan Andrzej? Nazywam się (...) dzwonię z banku Pekao w związki z niezrealizowanym przelewem na konto pan (...) klienta naszego banku - powiedziała w słuchawce pani o śpiewnym wschodnim akcencie. Nazwiska, które wykropkowaliśmy, podawała dość niewyraźnie, były różnymi wariacjami nazwiska "Nowak".
Gdy dzwoniła, na wyświetlaczu telefonu pojawił się napis Pekao SA.
REKLAMA
Oszustka miała pecha. Zadzwoniła na jeden z numerów naszej redakcji. Gdy w odpowiedzi usłyszała pytanie: "Czy to oszustwo", od razu się rozłączyła.
Warto uważać na tego typu telefony.
O sytuacji powiadomiliśmy bank, ale od jego przedstawiciela usłyszeliśmy, że takich oszustw jest bardzo dużo i w takich sytuacjach najlepiej jak najszybciej się rozłączyć, a już z pewnością nie podawać żadnych danych czy to osobowych (nazwiska, daty urodzenia itp), czy związanych z posiadanymi przez nas rachunkami i lokatami (a szczególnie nie podawajmy kodów dostępu, haseł, czy numerów blik).
Jeśli nie jesteśmy pewni czy był to oszust, czy rzeczywiście jakiś problem najlepiej przejść się do oddziału banku i się upewnić.
Oddzwanianie do banku z tego samego telefonu może również być niebezpieczne, bo na liście połączeń, a czasem i kontaktów pod nazwą banku może zapisać się właśnie numer oszustów. Jeśli już chcemy zadzwonić do banku najlepiej spisać numer z dokumentów, jakie z banku otrzymaliśmy lub ze strony internetowej.
(azda)