Dzisiejsza demonstracja mieszkańców ul. Warzywnej i Pogodnej w Bielsku nie jest wymierzona w lokalne czy ponadlokalne władze. Jest to forma apelu kierowanego do osób korzystających z tych dróg.
REKLAMA
Dziś (poniedziałek 17 czerwca) mieszkańcy ulic Warzywna i Pogodna wspólnie na obu ulicach protestują i blokują swobody przejazd aut.
Jakie są powody protestu? Powodów jest ich kilka. Żaden z nich nie jest polityczny.
Przede wszystkim chcą wyrazić swój sprzeciw i niezadowolenie wobec zachowania kierowców przejeżdżających przez wymienione ulice.
Chodzi o to, że wielu kierowców, aby wyminąć progi zwalniające, na jezdni wjeżdża na ścieżkę rowerową i chodnik. Często nawet nie zwracając uwagi na to, czy chodnikiem lub ścieżka poruszają się ludzie.
Jakiś czas temu taki kierowca omal nie potracił dziecka na rowerze.
Ulica Pogodna i Warzywna została wykonana kilka lat temu. O jej budowę mieszkańcy długo zabiegali. W końcu się udało pozyskać środki unijne i inwestycje wykonać. Ulice te, jako jedne z nielicznych, mają ścieżki rowerowe. Są to ulice lokalne, przy których stoją domy jednorodzinne w większości zamieszkałe przez młode małżeństwa z dziećmi. Same ulice mają zapewniać dojazd do domów, ale wielu kierowców traktuje je jako potencjalny objazdy i Okazję do wciśnięcia gazu.
By zapewnić bezpieczeństwo i skłonić kierowców do zdjęcia nogi z gazu, od początku zakładano, iż na ulicach tych będą zamontowane progi zwalniające.
Niestety wielu kierowców, zamiast zwalniać, wymija progi na jezdni i z dużą prędkością wjeżdża na ścieżkę rowerową.
- Omijają w ten sposób tzw. „hopki” (spowalnicze), tym samym jeżdżąc przy bramkach i wyjazdach z posesji - skarżą sie mieszkańcy. - Jest to bardzo niebezpieczny proceder. W końcu może dojść do potrącenia osób wychodzących z posesji.
A jak przypominają w okolicy mieszka dużo dzieci.
- Nie chcemy czekać, aż dojdzie do tragedii, dlatego organizujemy protest, który ma uświadomić kierowcom poruszającym się na naszych ulicach, zagrożenie, jakie powodują swoja nieostrożną, brawurową jazdą - mówią mieszkańcy.
Podają mnóstwo przykładów groźnych zdarzeń.
- Ostatnio nawet dzieci wychodziły z jednej z posesji i o mały włos nie zostały potrącone - wymieniają. - Bywają też tacy śmiałkowie, którzy wjeżdżają na ścieżkę rowerową na górnej części ulicy Warzywnej i jadą nią aż do samego dołu nie bacząc na to, że ktoś może wychodzić z domu i może zostać potrącony.
Są też inne przypadki omijania spowalniczy po stronie chodnika, gdzie krawężniki są już wyższe niż po stronie ścieżki rowerowej. Auta wjeżdżają przy wjeździe do jednej posesji, jadą chodnikiem dłuższy czas i zjeżdżają przy kolejnej posesji.
Mieszkańcy na różne sposoby próbowali zniechęcić kierowców do wjeżdżania na chodniki i ścieżki rowerowe. Układali m.in. kamienie na wysokości "hopków", za hejtowani w internecie.
Zakupili nawet na własny koszt słupki i za zgodą Urzędu Miasta przymocowali je przy progach na ul. Pogodnej. Jednak jakiś czas temu słupki zaginęły.
- Bardzo długo staraliśmy się o wykonanie nawierzchni drogi i jesteśmy z niej bardzo zadowoleni. Mamy drogę, mamy chodnik, mamy ścieżkę rowerową. Można by powiedzieć, że jest to jedna z lepszych dróg w mieście, z rozbudowaną infrastrukturą. Jednak nikt nie przewidział, że przejeżdżający tędy kierowcy nie będą umieli z tego korzystać zgodnie z podstawowymi zasadami bezpieczeństwa i przepisami ruchu drogowego - mówią z goryczą protestujący.
Podkreślają przy okazji, ze protest w żaden sposób nie jest wymierzony we władze miasta -ani w obecnego, ani poprzedniego burmistrza czy radnych. Wręcz przeciwnie mieszkańcy są wdzięczni za zbudowanie im komfortowych dróg dojazdowych oraz zainteresowanie problemem, który się pojawił.
- Poprzedni burmistrz wspierał nas w dążeniu do wykonania drogi, a obecny już zna problem i nawet osobiście przyjechał do nas i od razu zainterweniował, aby pojawiły się słupki - podkreślają. - Wiemy jednak, że postawienie barierek bądź słupków ze względów proceduralnych będzie trwało jakiś czas. Poza tym nie wiadomo, czy słupki znów nie zginą, a kierowcy dalej będą jeździć slalomem po chodniku i ścieżce rowerowej.
Dodatkowe problemy, na jakie zwracają uwagę mieszkańcy to nadmierna prędkość nie tylko aut, ale też rowerzystów, którzy rozpędzają się na górce na ul. Warzywnej i również zagrażają osobom wychodzącym lub wyjeżdżającym z posesji. Widoczność w wielu miejscach jest ograniczona i takiego pędzącego rowerzysty po prostu można nie zauważyć.
- Apelujemy do wszystkich uczestników ruchu drogowego na naszych ulicach, aby jeździli wolniej i korzystali z nich zgodnie z zasadami: ulica dla aut, chodnik dla pieszych, ścieżka rowerowa dla rowerzystów - proszą mieszkańcy. - Nasze ulice to nie tor wyścigowy, a spokojne osiedle pełne dzieci. Pamiętajmy o tym i szanujmy się nawzajem.
.