Z punktu widzenia służb to był pracowity dzień, ale na szczęście obyło się bez tragedii. A zaczęło się rano od wezwania do wypadku z udziałem motocykla i ciężarówki.
REKLAMA
Do zdarzenia doszło na ul. Wyszyńskiego około godz. 9. Na szczęście wypadek okazał się kolizją. Motocyklista nie ucierpiał na tyle, by trzeba było wieźć go do szpitala. Kierowcy ciężarówki tym bardziej nic się nie stało.
Kolejne wezwanie strażacy i policja otrzymali około godz. 14. W okolicach miejscowości Kotły kierowca osobówki wjechał do rowu. Ale i w tym przypadku obyło się bez obrażeń.
Wieczorem po godzinie 20 strażacy otrzymali jeszcze wezwanie do pożaru. Paliło się przy ulicy Torowej. Tu także nie było to tragiczne zdarzenie. Zapalił się stos ziela czy trawy, a fachowo określając - pozostałości roślinnych. Ogień był na tyle duży, że właściciele posesji poprosili strażaków o pomoc w jego ugaszeniu, zanim wymknie się spod kontroli. Strażacy przyjechali, ugasili i niebezpieczeństwo zażegnali.
(azda)