Chyba większość ludzi lubi leśne spacery. Można wtedy podziwiać piękno przyrody, jej osobliwości i nacieszyć się tą „zieloną chwilą”. Obecnie klimat Polski charakteryzuje się dużą zmiennością. Wiosenne i letnie miesiące to nie tylko czas upałów. To także przechodzące co jakiś czas, silne burze którym towarzyszą ulewne deszcze. W lesie podczas burzy chwila nieuwagi może mieć nieobliczalne skutki.
REKLAMA
Warto pamiętać, że będąc w lesie, należy przestrzegać pewnych zasad, które pozwolą miło spędzić czas na łonie natury. Niewiele osób jednak wie, jak zachować się, gdy burza zaskoczy ich właśnie w lesie.
Leśnicy podpowiadają: kiedy tylko zauważymy, że niebo przybiera koloryt granatowo – szary, gdy nagle wzmaga się wiatr powinniśmy natychmiast ewakuować się z terenu leśnego. Warto oczywiście zawsze realnie ocenić swoje szanse na dotarcie przed burzą do bezpiecznego miejsca poza lasem. Jeśli zdążymy, to świetnie - większość problemów mamy z głowy.
Zdarzają się jednak sytuacje, kiedy nie możemy natychmiast opuścić lasu. Pamiętajmy wtedy, żeby nie znajdować się na najwyższym puncie w okolicy - wyładowania atmosferyczne zazwyczaj szukają najkrótszej drogi między chmurą a ziemią. Powinniśmy wówczas poszukać w miarę bezpiecznego miejsca, jak najniżej usytuowanego, najlepiej też usiąść na plecaku jeśli go posiadamy lub „zwinąć się w kulkę" tzw. w pozycję embrionalną. Pamiętajmy aby nie opierać się o drzewo lub skałę. Nigdy nie wolno szukać schronienia na ambonie, pod drzewami, masztami, latarniami, słupami linii energetycznych i wolno stojącymi wieżami.
Dodatkowo stanie pod drzewem podczas burzy naraża nas na śmiertelne niebezpieczeństwo uderzenia i przygniecenia spadającymi konarami, gdy zerwie się porywisty wiatr. Jednocześnie pamiętajmy aby unikać przebywania na otwartym terenie . Optymalnym rozwiązaniem są niewielkie zarośla bądź krzaki, które z jednej strony złagodzą deszcz, z drugiej nie są na tyle wysokie, żeby ściągnąć piorun.
W czasie burzy warto pozbyć się przedmiotów, które posiadają metalowe części, gdyż mogą one ściągać pioruny. Mimo, że dziś wielu z nas nie wyobraża sobie egzystencji bez telefonu komórkowego – w chwili burzy najlepiej wyłączyć telefon.
„Jeżeli w którymś momencie poczujesz, że elektryzują ci się włosy na głowie natychmiast, opuść zajmowane miejsce i poszukaj innego. Nie ma stuprocentowej pewności, że piorun na pewno uderzy tam, gdzie byłeś ale jest na to duże prawdopodobieństwo. Co nam jeszcze pozostaje… uzbrojenie się w cierpliwość. Burze nie są zwykle zbyt długie, a kiedy zostanie już sam deszcz, spokojnie możemy oddalić się w bezpieczne miejsce" - czytamy na stronie bialystok.lasy.gov.pl.
opr. (orj)