Bielscy policjanci zatrzymali dwóch mężczyzn, którzy posiadali narkotyki. Mieszkańcy województwa łódzkiego przyjechali do wynajętego domu w gminie Bielsk Podlaski. Tam mundurowi znaleźli należące do nich marihuanę i klefedron. Dodatkowo w samochodzie ujawnili niebezpieczne przedmioty typu kije bejsbolowe i pałki.
REKLAMA
Do dyżurnego bielskiej policji wpłynęło zgłoszenie, że w jednej z miejscowości gminy Bielsk Podlaski siłą przetrzymywany jest mężczyzna.
Na miejsce natychmiast pojechali policjanci. Przed domem czekał na nich 40-latek, który rzekomo miał być przetrzymywany. W domu byli również dwaj inni mężczyźni: 26- i 30-latek. Okazało się, że wszyscy byli mieszkańcami województwa łódzkiego, a dom był przez nich wynajęty.
40-latek powiedział mundurowym, że miał pracować dla mężczyzn jako kierowca, ale po przyjeździe rozmyślił się. Wówczas, jak tłumaczył, jego znajomi zażądali od niego zwrotu zaliczki i nie chcieli wypuścić. Policjanci postanowili wyjaśnić tą sprawę. W trakcie czynności policjanci znaleźli przy 26-latku dwie torebki foliowe. W jednej był susz, druga zawierała białą krystaliczną substancję. Okazało się, że są to marihuana i klefedron. Mundurowi przeszukali też samochód, którym mężczyźni przyjechali. W bagażniku znaleźli dwie foliowe torebki z krystaliczną substancją o łącznej wadze ponad 50 gramów.
„Mundurowi znaleźli też kije bejsbolowe, kastet, pistolet na kule gumowe, gaz pieprzowy, latarkę z paralizatorem oraz pałkę teleskopową. Jak ustalili, narkotyki oraz niebezpieczne przedmioty należały do 30-latka. Obaj mężczyźni zostali zatrzymani" - podaje bielska policja (bielsk-podlaski.policja.gov.pl).
Każdy z nich usłyszał zarzut posiadania środków odurzających, dodatkowo 30-latek odpowie za posiadanie niebezpiecznych przedmiotów. Grozi im do 3 lat pozbawienia wolności.
opr. (ms)
(bielsk-podlaski.policja.gov.pl):