Z fotela burmistrza Jarosław Borowski przeniósł się na fotel radnego, a podczas inauguracyjnej sesji na fotel przewodniczącego rady miasta Bielska Podlaskiego.
REKLAMA
Nowy burmistrz w swojej kampanii wyborczej jako główne hasło głosił zmianę. No i mamy pierwszą zmianę - nawet dobrą zmianę. Sesja inauguracyjna odbyła się w Bielskim Domu Kultury dokładniej w sali konferencyjnej BDK. Pomieszczenie było godniejszym miejscem niż stara nieremontowana sala gimnastyczna w dawnej siedzibie szkoły. To ponoć ma już być stałe miejsce sesji.
Pierwszą inauguracyjną sesje rady miasta rozpoczął radny senior Mirosław Gołębiowski. Podczas swoich wystąpień często nawiązywał on do czasów kiedy był wiceburmistrzem i a później radnych. Apelował do członków rady, by zapomnieli o wyborczej walce i teraz postawili na współpracę dla dobra miasta.
Sesję rozpoczęto od odebrania ślubowania od nowych radnych i od burmistrza.
Komisarz wyborczy przy okazji wspomniał, że Piotr Wawulski jest jego wychowankiem, bo grał w trampkarzach Tura. Wspomniał też liczne inwestycje ustępującego burmistrza. Do Wawulskiego zaapelował, by także starał się spełniać wyborcze obietnice.
Następnie nastąpiło symboliczne przekazanie władzy.
Jarosław Borowski, jak przyznał, z ulgą przekazał swojemu następcy klucz do miasta.
W krótkim wystąpieniu Wawulski pogratulował wszystkim radnym uzyskania mandatu , i podziękował rodzinie za wsparcie i cierpliwość podczas wyborów.
- Bez nich pewnie nie byłbym w tym miejscu - stwierdził.
Zwrócił też uwagę, że inauguracyjnej sesji wzięli udział włodarze okolicznych gmin. Walenty Korycki (wójt gminy Bielsk Podlaski) i Leon Pawluczuk (wójt Orli) przybyli, mimo iż sami wcześniej mieli swoje inauguracyjne sesje.
Później przyszedł czas na wybór przewodniczącego rady.
Zgłoszono dwie kandydatury.
Andrzej Roszczenko zgłosił kandydaturę Jarosława Borowskiego. W krótkiej prezentacji mówił o tym, że był aktywnym radnym i burmistrzem nastawionym na dialog. W polemikę z nim wdał się Tomasz Hryniewicki, który wypomniał byłemu burmistrzowi, że rzadko spotykał się z opozycyjnymi radnymi. Wypomniał też, że jako opozycyjni radni nie byli dopuszczani do przewodniczenia radzie i komisji. Dodał, ze teraz jest nowe rozdanie i jako Nasz Bielsk chcą wprowadzać nowe standardy współpracy.
Zaraz po nim wstała Iwona Kołos, która stwierdziła, że jako Nasz Bielsk na przewodniczącego proponują Tomasza Hryniewickiego, a na wiceprzewodniczących Jarosława Borowskiego i Witolda Sysułę, który był radnym w poprzedniej kadencji.
Głos zabrał też Stanisław Charyton. Poparł on kandydaturę Hryniewickiego i dość żartobliwie przedstawił sytuację w mieście, mówiąc, że odchodzący burmistrz jest nieco rozczarowany, ale pewnie mu przejdzie, nowy burmistrz z kolei wydaje się nieco wystraszony, ale to na początku normalne. W kierunku komisarza wyborczego zażartował - "jaki trener taki zawodnik". Podkreślił jednak, że aby w mieście dobrze się działo, potrzebna jest współpraca.
W głosowaniu tajnym na przewodniczącego wybrano Jarosława Borowskiego. Otrzymał on 11 głosów, Hryniewicki - 10.
Po objęciu przewodniczenia przez Borowskiego sesja nieco przyspieszyła. Okazał się on sprawniej niż radny senior obsługiwać system komputerowy i samą sesję.
Dalszym punktem był wybór wiceprzewodniczących. Na te funkcje zgłoszono Piotra Daniłę, który kandydował na burmistrza i... Krzysztofa Grygoruka.
- Skoro odrzucono naszą propozycję, to zgłaszam tę kandydaturę - mówiła Iwona Kołos.
W głosowaniu obie kandydatury przeszły.
Piotr Daniło otrzymał 12 głosów, Krzysztof Grygoruk - 19.
- My zagłosowaliśmy za Krzyśkiem, właśnie po to, by podzielić się miejscami w prezydium - skomentowała w rozmowie z nami jedna z radnych Koalicji Bielskiej. - Radni przeciwnej strony nie byli już tak w porządku.
W każdym razie prezydium wybrano bez większych problemów, czy tarć. A zasiadają w nim osoby, z których każda jest w stanie poradzić sobie z obsługą tabletu, systemu esesji, a także sprawnym prowadzeniem posiedzeń.
Zdjęcia z inauguracyjnej sesji rady miasta Bielsk Podlaski (bielsk.eu)
(azda)