Według danych policji wybory w Podlaskiem przebiegają względnie spokojnie. Choć odnotowano już przypadek kupowania głosów, a w Hajnówce, ktoś w lokalu wyborczym rozłożył ulotki kandydatów.
REKLAMA
W Bielsku jest spokojnie. Frekwencja też nie najgorsza. O godz. 12 odnotowano frekwencję na poziomie e 17, 43 proc, czyli o proc. wyższa niż średnia w kraju (16,52 proc.)
Tłoczno jest nie tylko przy urnach, ale też w parku. Wiele osób przed lub po głosowaniu spaceruje, korzysta z ładnej pogody. Przed budkami z lodami kolejki są większe niż przy urnach.
Odnośnie incydentów...
O części pisaliśmy już wcześniej:
CZYTAJ WIĘCEJ:
Podlaskie. Przewodniczący komisji wyborczej był nietrzeźwy
W Hajnówce policja otrzymała zgłoszenie zakłócenia ciszy poprzez umieszczenie w korytarzu prowadzącym do lokalu wyborczego ulotek kilku różnych kandydatów.
W innych miastach i gminach regionu również odnotowano podobne incydenty z ulotkami, plakatami lub banerami (te zawieszano lub zdejmowano).
W Białymstoku z kolei policja otrzymała zgłoszenia o zamieszczaniu plakatów, agitacji poprzez rozsyłanie sms, uszkodzeniu bannerów.
Najpoważniejsze zgłoszenie dotyczyło gminy Płaska. Tam kandydatka do rady gminy dowoziła osoby na głosowanie i udzieliła korzyści majątkowej osobie uprawnionej do głosowania, w celu skłonienia do głosowania w określony sposób. Policjanci w związku ze zgłoszeniami prowadzą czynności procesowe.
(azda)