To już się stało wielkanocną tradycją w Bielsku. Od paru lat tuż przed świętami Zmartwychwstania, gdy jeszcze natura nie zdąży zazielenić parków, dekorują go sami bielszczanie. Nad alejkami pojawiają się przewieszone na sznurkach kolorowe jajka, zajączki.
REKLAMA
Ozdoby wieszane są też na gałęziach drzew i krzewów.
Inicjatorkami zdobienia parku są Bielskie Babeczki. One już wczoraj wieczorem zawiesiły część ozdób w koronach drze. Dziś dopełniły dzieła i Babeczki, i harcerze oraz dzieci z bielskich i okolicznych szkół i przedszkoli (także z Augustowa i Łubina Kościelnego), podopieczni Środowiskowego Domu Samopomocy i po prostu bielszczanie. Do akcji jak co roku przyłączył się także burmistrz miasta, który dodatkowo częstował dzieci słodyczami.
Jak podkreśla inicjatorka Beata Małkińska, w całej inicjatywie piękne nie tylko jest samo ozdobienie parku, ale też to, że w tworzenie tych ozdób serca włożyli sami bielszczanie, a zwłaszcza ci najmłodsi ze szkół i przedszkoli.
Oczywiście miasto mogłoby wydać tysiące złotych na zakup takich, a może nawet trwalszych czy "wypaśniejszych" ozdób, ale żadne bardziej nie cieszyłaby spacerujących po parku, niż te wykonane przez dzieci, wnuki, czy choćby maluchy z sąsiedztwa.
To właśnie zaangażowanie w zdobienie parku starszych i młodszych bielszczan jest w tym wszystkim najpiękniejsze.
- Dziękujemy wszystkim placówkom oświatowym oraz indywidualnym bielszczanom, którzy zaangażowali się w wielkanocne upiększanie parku. No i zapraszamy na świąteczny spacer, by podziwiać działa utalentowanych dzieci z naszego miasta> jest to tez okazja do zrobienia wielkanocnego selfie - mówi Beata Małkińska. - Dziękujemy też fabryce IKEA za przekazanie płyt, z których wykonane zostały króliczki i jaja.
Dzisiaj autem wracamy z przedszkola i stoimy na skrzyżowaniu przy urzędzie skarbowym i mówie do synka "Piotrusiu popatrz, ile kolorowych jajeczek w parku wisi na drzewach". Synek odpowiada "Mamo, jakie piękne! To dla mnie?" Wyjaśniłam mu: "Tak Piotusiu. Dla ciebie i dla innych dzieci". "Bardzo mi się podobają! Dziękuję! Pięknie wieszą na drzewach!" - opowiada jedna z bielskich mam.
- To właśnie, dla takich zachwytów, całe to przedsięwzięcie - tłumaczą organizatorzy.
Ozdoby będą wisieć przez całe święta wielkanocne, ale raczej tylko te pierwsze. Z racji długiego odstępu między katolickimi i prawosławnymi świętami, ozdoby do tych drugich pewnie nie dotrwają.
(azda)