Policjanci ustalili sprawcę kradzieży hulajnogi elektrycznej i odzyskali pojazd. Okazało się, że 14-latek zabrał jednoślad wart tysiąc złotych, który stał niezabezpieczony na stojaku w centrum miasta. Po krótkiej przejażdżce nieletni porzucił hulajnogę.
REKLAMA
Dyżurny z bielskiej jednostki otrzymał zgłoszenie o kradzieży hulajnogi elektrycznej.
"13-latek pozostawił swój niezabezpieczony jednoślad przy stojaku rowerowym przed budynkiem szkoły muzycznej w centrum miasta. Gdy chciał wrócić do domu zorientował się, że hulajnogi już nie ma. Policjanci ustalili, że miejsce było objęte monitoringiem. Na nagraniu widać moment, jak inny nieletni odjeżdża jednośladem. Chłopak szybko wpadł w ręce mundurowych. Funkcjonariusze zauważyli 14-latka, kiedy szedł ulicą. Mundurowi odzyskali też pojazd, który nieletni zdążył porzucić niespełna kilometr dalej przy ulicy Kazimierzowskiej. Teraz losem nieletniego zajmie się sąd rodzinny" - czytamy w policyjnym komunikacie (bielsk-podlaski.policja.gov.pl).
opr. (ms)