W niedzielę odbył się pierwszy mecz na nowo oddanym do użytku boisku MOSiR Bielsk Podlaski. Boisko zostało oddane do użytku, ale nie znaczy to, że nie wymaga poprawek.
Pierwszy mecz na boisku Tur rozegrał z Turościanką.
CZYTAJ WIĘCEJ:
Wcześniej pisaliśmy o usterkach na boisku. M.in. jeszcze przed oddaniem boiska do użytku, została zniszczona jej sztuczną nawierzchnia.
CZYTAJ WIĘCEJ:
Ostatecznie boisko przez nadzór budowlany zostało dopuszczone do użytkowania. Nie znaczy to, że wykonawca nie musi wykonać poprawek.
Wykona je, ale już w trakcie użytkowania.
- Boisko na MOSiR-ze zostało odebrane z usterkami, ale ze względu, że Powiatowy Inspektor Nadzoru dał pozwolenie na użytkowanie, to odbył się na nim mecz sparingowy, usterki mają być usunięte do końca kwietnia, chyba, że pogoda nie pozwoli - skomentował burmistrz Jarosław Borowski.
To chyba najlepsze dla wszystkich rozwiązanie. Boisko w końcu zostanie naprawione, a piłkarze nie muszą już jeździć po okolicznych stadionach, by trenować czy rozgrywać mecze.
I w końcu mogą być pełnoprawnym gospodarzem spotkań.
Nowe boisko ma sztuczną nawierzchnię, trybuny, oświetlenie, czyli wszystko, co potrzebne jest dla piłkarzy i kibiców, by rozgrywać i celebrować mecz.
- Trzy lata ,,walczenia'', rok realizacji i JEST (bez poprawek się nie obejdzie) - skomentował w mediach społecznościowych Paweł Bierżyn, radny, działacz piłkarski i były już wieloletni trener Tura.
(azda)