Zima i opady śniegu sprawiły, że na osiedlowych górkach i na górce w parku zrobiło się tłoczno.
REKLAMA
Na sankach, jabłuszkach lub plastikowych miskach zjeżdżają dzieci,a niekiedy także dorośli. Nawet szkoły organizowały wyjścia na sanki.
Meteorolodzy zapowiadają ocieplenie. Co prawda, w naszym regionie ciągle będzie chłodno i temperatury, jeśli już, to nieznacznie wzrosną ponad zero, ale i tak może okazać się, że to ostatnia szansa, by pojeździć na sankach.
Chętnych do białego szaleństwa nie brakuje.
A ktoś wie, ile mamy górek w Bielsku i gdzie są.
Najpopularniejsze to Łysa Górka w parku i ta na osiedlu między ul. Mickiewicza i Jagiellońską, która Spółdzielnia chce niedługo przesunąć (ta jest na zdjęciach). Kolejne są na osiedlu obok siedziby Spółdzielni Mieszkaniowej oraz na osiedlu między ul. Poświętną i Piłsudskiego (za Biedronką). Jeszcze jedna powinna być na osiedlu Północ.
(azda)