Strażacy z Bielska Podlaskiego dziś w okolicach południa otrzymali wezwanie na ulicę Kryniczną.
REKLAMA
Tam, jak się okazało, wezwano ich do kota.
Kotek wpadł do studni i nie mógł się wydostać. Na pomoc wezwano strażaków.
Na szczęście w studni nie było wody, więc kot nie utonął. Najwyżej nieco się schłodził i najadł się strachu.
Strażacy szybko go wydobyli i wypuścili na wolność.
(azda)