Dziś około godz. 15 policja i straż pożarna zostali wezwani na osiedle przy ul. Mickiewicza w ścisłym centrum Bielska.
REKLAMA
Na szczęście nie był to pożar. Służby wezwano, by pomogły dostać się do wnętrza jednego z mieszkań. Było bowiem podejrzenie, że znajdująca się w środku osoba jest w złym stanie zdrowia i wymaga pomocy.
W takich sytuacjach wzywana jest policja, bo tylko jej funkcjonariusze mogą podjąć decyzję o wejściu do czyjegoś mieszkania oczywiście w sytuacji zagrożenia zdrowia lub życia. Otwarcia drzwi natomiast dokonują strażacy, bo mają oni odpowiedni do tego sprzęt, który w możliwie najmniejszym stopniu niszczy drzwi czy okna.
Jeśli w środku mieszkania znajduje się osoba potrzebująca pomocy, takiej udzielają ratownicy pogotowia.
(azda)