Jeszcze trochę chłodno, ale słonko świeci, więc i na bielskim targowisku spory ruch. Sprzedawcy nie mieli więc powodu do narzekań. Dało się odczuć nutkę optymizmu wśród nich, a także kupujących.
REKLAMA
Oblegane było, jak zazwyczaj w czasie postu, stoisko z rybami, ale duży ruch notował także sprzedawca czosnku i cebuli. Ma on dobry patent, bo taki czosnek sprzedaje na kubki. W cenie 7 zł kubek pełny z "górką", a jak kubek niepełny to i za piątaka też sprzeda.
Na stoisku z kawą najbardziej popularna na Podlasiu 250 gramowa Tchibo Family (żółta) kosztowała 8 złotych za opakowanie. Plastikowy zestaw przyborów kuchennych można było nabyć za 10 złotych.
Pojawiły się też akcenty wiosenne i świąteczne. Na bielskim rynku można było nabyć wielkanocne stroiki po 65 zł. Także na stoisku papierniczym zjawiły się niewielkie koszyczki wiklinowe, takie akuratne i w sam raz do transportu "święconki". Kosztowały około 35-37 złotych.
Wypada się cieszyć, że na rynku znów powoli robi się tłoczniej i życzyć wszystkim sprzedawcom jak największych obrotów, a kupującym zadowolenia z pozyskanego produktu.
(ms)
Rynek w Bielsku Podlaskim 16 marca: