Nie tylko podróżować, ale również ciekawie o tym opowiadać - taką umiejętność posiada niewątpliwie pochodzący z Żor na Śląsku Arek Winiatorski, który jako wolontariusz poleciał na olimpiadę w Rio de Janeiro i postanowił zostać. Jeździł autostopem po Ameryce Południowej, czasem pracując na plantacji bananów, a czasem nawet w kamieniołomach.
W niedzielę 15 stycznia w Bielskim Domu Kultury jego opowieści słuchała pełna sala, co wskazuje, że spotkania z podróżniczego z cyklu "Kawa i Herbata" cieszą się coraz większą popularnością i bywają na nich nie tylko mieszkańcy Bielska, ale również Orli czy Hajnówki.
Arek, będąc w Ameryce Południowej pewnego razu postanowił odbyć pieszą wycieczkę z Panamy w stronę Kanady i w tym celu, aby nie nieść całego dobytku na plecach kupił dziecięcy wózek, z którym dotarł aż do Vancouver w Kanadzie. Pokonał ponad 11 tys. i zużył 12 par butów. Jak zauważył podróżnik każda para butów bez względu czy markowe czy też nie zużywa się średnio po pokonaniu 1000 kilometrów. W międzyczasie, w Meksyku poznał polską dziennikarkę Olę Synowiec i dalej podróżowali wspólnie. Ola ostatecznie pokonała nieco ponad 7 tys. km i zużyła 7 par butów. Oboje wrócili do Polski tuż przed wybuchem pandemii.
W trakcie wspólnej podróży stali się tez lokalną sensacją w Meksyku, gdzie udzielali wywiadów miejscowym rozgłośniom radiowym, pisano o nich w lokalnej prasie meksykańskiej, i byli goszczeni przez mieszkańców miejscowości, przez które przechodzili, zaś kierowcy robili sobie z nimi zdjęcia na trasie. Po drodze niejednokrotnie byli zatrzymywanie przez policje i przedstawicieli miejscowej mafii, którzy ofiarowali im pomoc.
Już w Polsce odbyli wspólnie pieszą podróż dookoła kraju. W ubiegłym roku gościli np. w Hajnówce. Ich opowieściom z zainteresowaniem przysłuchiwało się około 80 słuchaczy, co chyba było rekordem podczas tego typu spotkań. Na zakończenie nie zabrakło oczywiście pytań, na które podróżnicy z chęcią odpowiadali.
(ms)
Spotkanie z podróżnikami w BDK: