W ramach corocznego wydarzenia „Białoruski obrzęd na scenie" w BDK-u zaprezentowały się cztery grupy artystów, znane zresztą z poprzednich edycji tego wydarzenia.
Można było zobaczyć inscenizację „Dziadów" w wykonaniu aktorów Uniwersytetu Trzeciego Wieku w Bielsku Podlaskim pod kierownictwem Tamary Rusaczyk. Spektakl nawiązywał do działa Mickiewicza, ale także do ludowych obrzędów czerpiących z tradycji chrześcijańskiej i jeszcze pogańskiej.
Z kolej grupa z Malinnik pod kierownictwem Wiery Niczyporuk zaprezentowała tradycje śpiewów i spotkań związanych z tzw. wieczorkami, na których spotykały się mieszkanki wsi, by razem prząść wełnę, rozmawiać, śpiewać.
Skupiający głównie seniorów bielski zespół Wasiloczki pod kierownictwem Niny Bieleckiej w dość luźny i zabawny sposób zaprezentował obrzędy związane z zaręczynami i wybieraniem narzeczonych.
Występujący jako ostatni zespół Orlanie przedstawił spotkanie na ławeczce i sprzedaż jałówki, a przy okazji zaśpiewał piosenkę o szerokiej drodze w Koszelach. (O ironio, akurat w Koszelach drogi są wąskie). Występ tego istniejącego już 75 lat zespołu był chyba najbardziej dynamiczny i zabawny.
Każda z grup odgrywała scenki rodzajowe, które jeszcze do niedawna, a czasem nawet i współcześnie, można zaobserwować na podlaskich wsiach. Występy przeplatane były okolicznościowymi pieśniami.
Całą imprezę miała kończyć działająca w BDK grupa teatralna Antrakt, ale występ odwołano.
Samo wydarzenie, mówiąc delikatnie, nie wypełniło sali widowiskowej Bielskiego Domu Kultury. A czas był idealny. Niedzielne popołudnie i jesienna pogoda wręcz zachęcały do spędzenia czasu na ciekawym wydarzeniu kulturalnym.
Z pewnością należy docenić pasję i talent występujących. Należy im się ogromny ukłon za to, że od wielu lat występują, śpiewają, tańczą, kultywują lokalną tradycję, gwarę. W dodatku robią to bardzo dobrze.
Jednak w całym wydarzeniu brakowało świeżości, nieco zmienionej formuły i powiewu młodości. Bardzo dobrze, że na scenie prezentują się seniorzy, ale jeszcze lepiej byłoby, gdyby obok nich pojawiły się młodsze pokolenia. A tych - jak widać na zdjęciach i nagraniu - na scenie zabrakło. Być może lukę tę wypełniłby Antrakt, ale trudno powiedzieć, czy jego występ byłby wystarczająco mocnym akcentem.
Organizatorem wydarzenia jest Białoruskie Stowarzyszenie Społeczno-Kulturalne, a odbyło się ono dzięki ministerialnej dotacji.
Podobne występy odbywają się w innych ośrodkach w regionie.
Zdjęcia z wydarzenia "Białoruskie obrzędy na scenie" w BDK (Bielsk.eu):
(azda)