Bielscy wędkarze poinformowali, że ze stawów w parku przy Łysej Górce, została spuszczona większość wody. Niestety wraz z wodą spłynęły też ryby. To właśnie bielskie koło PZW Sum od lat zarybia stawy.
Jak udało nam się ustalić, podczas ostatniej ulewy wody w stawie było tak dużo, że zaczęła się przelewać góra tamy. Zaalarmowano straż pożarną i wezwano pracownika miasta. Ten podniósł tamę i spuścił wodę. Niestety spłynęło jej za dużo...
Wraz z wodą spłynęły też ryby, a przynajmniej ich część.
Wędkarze z Suma spotkali się już w tej sprawie z wiceburmistrz Bożeną Zwolińską.
Wiceburmistrz była także na miejscu wraz z kierownikiem referatu gospodarki komunalnej. Pracownicy komunalni miasta zakręcili tamę. Woda w stawach już przybiera.
Koło wędkarskie nie ma szczęścia do tych stawów. Zarybiane są one stosunkowo często, ale ryby nigdy długo w nich się nie utrzymują.
Zawsze dzieje się coś, co powoduje ich ubytek.
Nie da się ukryć, że ogólny stan stawów nie jest najlepszy. Są one zamulone, a znajdująca się pod nimi warstwa torfu powoduje, że woda nigdy nie będzie tu krystalicznie czysta.
Swoje robią też dość często zdarzające się zanieczyszczenia rzek, które powodują śnięcie ryb. No a teraz spuszczono wodę.
(azda)
Zdjęcia spuszczonej wody w stawach przy Łysej Górce (bielsk.eu)