Mamy wysyp kurek. Dzisiaj na bielskim rynku były szeroko dostępne. Ceny zróżnicowane, ale mniej więcej 10 zł za pudełko. Pogoda prawie idealna rano rześko, później ciepło, ale nie gorąco. Można sobie pospacerować, a nawet zrobić zakupy.
Tyle samo co za kurki, trzeba zapłacić za pudełko z malinami. Warto jednak pochodzić po ryneczku, bo pudełka z malinami po 10 zł w głębi rynku jakby większe. Pomidory ustabilizowały się mniej więcej w cenie 6,5 zł - 6 zł za kilogram. Kończą się truskawki. 7 lipca na bielskim rynku chodziły mniej więcej w cenie 14 zł za kilogram.
Z innych towarów można np. zakupić zestaw do grilla, ulubionej rozrywki Polaków. Taki całkiem spory. Na stoisku z rupieciami natomiast pojawiło się poroże jelenia, na szczęście tylko poroże, bo głowa wyrzeźbiona z drewna. Miejmy nadzieję, że zwierzęciu nie stała się krzywda z rąk myśliwych czy też kłusowników, a po prostu poroże zgubił.
Pojawiły się też słoiki na przetwory, w cenie 50 groszy za sztukę.
Opr. (ms)
Rynek w Bielsku Podlaskim 7 lipca: