W BDK wczoraj wieczorem odbył się koncert pod hasłem „Kultura przeciw przemocy" zainicjowany przez Justynę Porzezińską.
Występujący na scenie artyści wykonywanymi utworami chcieli wyrazić swój sprzeciw wobec wojny, która obecnie toczy się na Ukrainie, zwrócić uwagę na cierpienie i tragedię, która dotyka mieszkańców tego kraju. Podczas walk i bombardowań giną zwykli ludzie - mężczyźni, kobiety małe dzieci.
Podczas koncertu wystąpili bielscy artyści zespół Ranok, piosenkarki związane ze Studiem Piosenki Fart z samą Justyną Porzezińską na czele oraz zaproszeni goście, wśród nich m.in. wychowanka Fartu Magdalena Tworkowska.
Na widowni zgromadzili się bielszczanie, ale także uchodźcy z Ukrainy, którzy przed wojną uciekli do Bielska.
Koncert miał też wymiar charytatywny. Wstęp na niego był bezpłatny, ale organizatorzy prosili o wrzucenie do pudełka konserw lub innych produktów, które zostaną przekazane na pomoc uchodźcom na Ukrainie.
W przerwie występów odbywały się licytacje obrazów wykonanych przez artystów z Ukrainy, a także bielskich malarzy.
W przemówieniu inaugurującym koncert burmistrz Jarosław Borowski zwrócił uwagę, iż Bielsk ma miasto partnerskie na Ukrainie.
- Rachów położony jest na Zakarpaciu i uznany jest za jedno z najbezpieczniejszych obecnie miejsc na Ukrainie — zauważył Borowski. - Nie ma tam walk, ani bombardowań, ale ściągają tam uchodźcy z całej Ukrainy. Miasto jest przepełnione, ludzie nocują w bardzo trudnych warunkach. Postanowiliśmy wysłać pomoc humanitarną do Rachowa, właśnie rozpoczęliśmy zbiórkę.
Burmistrz mówił także o uchodźcach, którzy są w Bielsku. Według oficjalnych danych jest ich ponad 250, a to tylko osoby zarejestrowane. Być może po ostatniej ustawie o pomocy uchodźcom, chętnych do rejestracji będzie więcej. Ustawa zakłada wsparcie finansowe dla mieszkańców, którzy uchodźców przyjęły w swoich domach.
- Dziękuję wszystkim, którzy pomagają uchodźcom z Ukrainy. I obyśmy my tej pomocy nie potrzebowali - dodał Borowski.
(azda)
Zdjęcia z koncertu „Kultura przeciw przemocy" (Bielsk.eu):