W siedzibie bielskiego Hufca ZHP przy ul. Widowskiej w Bielsku (Pod siedzibą filii WORD) już dziś rozpoczęła się zbiórka żywności i produktów dla uchodźców.
Na miejscu dyżurował Dariusz Kośko, wieloletni komendant Hufca.
- Organizujemy pomoc już dziś, bo zauważyliśmy, że wiele osób deklaruje chęć wsparcia uchodźców, ale nie wie jak może pomóc - mówi Dariusz Kośko. - Jest to akcja ogólnopolska pod hasłem "ZHP dla Ukrainy". Szczególnie na naszych terenach nie możemy być obojętnie wobec tragedii wojny, która spotyka naszych sąsiadów.
Zauważa, że wielu mieszkańców naszego regionu to podlascy Ukraińcy. Na Ukrainie mają rodziny, bliskich, przyjaciół, znajomych.
- W szeregach naszego hufca jest pani, która pochodzi z Ukrainy. Jej syn jest ukraińskim pogranicznikiem na Wyspie Węży zginęli jego koledzy - dodaje. - Nawet trudno sobie wyobrazić, co ci ludzie przeżywają. Jeszcze kilka dni temu, żyli normalnie jak my. Dziś muszą uciekać ze swoich domów przed tragedią wojny. Wielu ginie w obronie ojczyzny. Wobec takiej tragedii musimy im pomagać.
Organizujemy tę pomoc, bo spodziewamy się , ze wkrótce do nas dotrą kolejne grupy uchodźców. Nie wiemy dokładnie ilu ich może być, ale już szykujemy pomoc dla nic A jak pomoc ta ma wyglądąc.
- Na razie sytuacja jest opanowana. Jesteśmy w stałym kontakcie z hufcami działającymi przy granicy z Ukrainą, a nawet z osobami na samej Ukrainie - mówi Kośko. - Mamy na bieżąco informacje o uchodźcach, którzy podążają w stronę Polski. Ich największym problemem jest brak paliwa. Wielu nie spodziewało się wojny. Nawet nie tankowali aut. Teraz paliwo jest tylko dla wojska. Uciekający przed wojną jadą w naszą stronę, dopóki starczy im paliwa. Później próbują dotrzeć do granicy w jakikolwiek inny sposób, choćby pieszo. Z informacji, które otrzymuje od naszych hufców wynika, że po wejściu do Polski mają zapewnioną pomoc, wyżywienie i zakwaterowanie.
Uchodźców jednak przybywa. Już Polska przyjęła ich ponad 100 tysięcy.
- Pierwsze grupy uchodźców dotarły także do Bielska, ale i one są już zabezpieczone - dodaje Kośko. - Przyjęli ich znajomi, bliscy, rodziny. Na ten moment nie potrzebują dodatkowej pomocy. Spodziewamy się jednak, że lada dzień przybędą do nas kolejni uchodźcy, którym trzeba będzie zapewnić opiekę, zakwaterowanie. Widzimy także ogromną chęć pomocy wśród mieszkańców Bielska. Trzeba ja jednak ukierunkować. Stąd już dziś rozpoczęliśmy zbiórkę i dyżury w naszej siedzibie. Spodziewamy się, iż cała akcja na dobre ruszy w poniedziałek. Oczywiście jesteśmy w stałym kontakcie Związkiem Ukraińców Podlasia, władzami miasta i powiatu. Rozmawialiśmy i jeszcze będziemy rozmawiać, by wspólnie organizować te działania.
CZYTAJ WIĘCEJ:
Pomagamy Ukrainie. Akcje pomocy i zbiórki w Brańsku i Bielsku. Sprawdź jak możesz pomóc
Harcerze deklarują także wsparcie zbiórek żywności w sklepach, które zapowiadał już Związek Ukraińców Podlasia.
- Nasze zuchy chętnie ustawią się w sklepach i pomogą w zbieraniu produjktów - mówi pan Dariusz.
Jutro ma odbyć się spotkanie samorządowców i organizacji pozarządowych, na którym omówione będą formy działań.
W akcję pomocową angażują się także kościoły.
- Należący do harcerstwa ksiądz Piotr zadeklarował, że może udostępnić uchodźcom około 60 mieszkań, którymi dysponuje seminarium w Drohiczynie. Wśród naszych znajomych i przyjaciół jest sporo osób, które będą mogły zapewnić kwaterunek w swoich domach i mieszkaniach. W razie potrzeby zakwaterujemy uchodźców w naszej bazie, Jeśli tego będzie mało, nie wykluczamy zorganizowania zbiórki, by mieszkania wynajmować. Na razie jednak rozpoczynamy zbiórkę żywności, oczywiście produktów niepsujących się: kawy herbaty, konserw, słodyczy. Chcemy zebrać zapasy, by móc nakarmić uchodźców, którzy do nas przybędą. Na razie nie zbieramy ubrań, bo nie wiemy, czy i jakie będą potrzebne - mówi Kośko.
Zebrane produkty zostaną rozdysponowane wśród uchodźców, którzy przybędą na nasze tereny, choć nie wykluczone, iż w razie potrzeby zostaną przekazane na granicę.
- Na razie gromadzimy zapasy, później będziemy je rozdysponowywać w ramach potrzeb - zaznacza. - Uchodźców potrzebujących pomocy może być naprawdę dużo, więc musimy być gotowi.
Nasze tereny są stosunkowo blisko Ukrainy, to dla uchodźców ważne, bo często nie chcą oni odchodzić daleko, bo w ojczyźnie pozostali ich bliscy i wszyscy mają nadzieję, że niedługo będą mogli bezpiecznie wrócić do domu.
- Zanim jednak to nastąpi, musimy im pomóc i zorganizować im życie tutaj. Zapewnić dach nad głową, utrzymanie, może nawet pracę - mówi Kośko.
Więcej szczegółów odnośnie pomocy harcerstwo poda później, gdy ustali szczegóły działań z samorządami i innymi organizacjami, które również angażują się w pomoc.
Siedziba harcerstwa będzie czynna codziennie od rana do godz. 18.
Co można do niej przynosić? Oto lista:
Zbiórka prowadzona jest także w Brańsku.
(azda)