Dosyć szybko zakończyła się dzisiejsza sesja Rady Miasta w Bielsku Podlaskim. Już na samym początku, przed sesją, grupa radnych czterech (czterech ze Wspólnie Dla Bielska oraz dwóch , którzy startowali z listy Koalicji Bielskiej) złożyła wnioski do Andrzeja Roszczenki o zmianę porządku obrad.
Radni proponowali wprowadzenie dodatkowych punktów, w tym odwołanie ze stanowiska przewodniczącego Rady Miasta Andrzeja Roszczenki oraz jego zastępcy Romualda Margańskiego.
Radni w swoich wnioskach zarzucali obu przewodniczącym bierność. Poza tym w stronę Andrzeja Roszczenki posypały się kolejne zarzuty m.in. że nie realizuje uchwały rady miejskiej do powrotu do stacjonarnego trybu obrad. Brak współpracy z niektórymi radnymi, a nawet przerywanie wystąpień. Przypomnijmy, że sesje miejskie od wielu miesięcy odbywają się w trybie online z przyczyn covidowych. Zdalne sesję niemiłosiernie się dłużą, rzadko też kiedy obywa się bez problemów technicznych. Co chwila zrywa się radnym połączenie.
Przewodniczący wnioski odczytał, ale się z nimi nie zgodził.
- Rada miasta powołuje i odwołuje przewodniczącego. Nie popełniłem żadnej zbrodni, aby mnie odwoływać w ten sposób. Stać państwa na złożenie wniosku pod obrady komisji. Trzeba zachować porządek, a nie robić grandę z poważnej sprawy - stwierdził przewodniczący Andrzej Roszczenko.
Poparł go radny Aleksander Bożko z Koalicji Bielskiej.
- Przykro mi, że tak poważną sprawę, jak odwołanie przewodniczącego, chcemy załatwić z marszu. Tego typu wnioski powinny być rozpatrzone przez komisje rady - stwierdził.
Replikował mu jeden z wnioskodawców Piotr Wawulski.
- Wielokrotnie, do tej pory zdarzało się, że burmistrz przedkładał swoje wnioski w ostatniej chwili, bez konsultacji z komisjami, więc i my mogliśmy tak uczynić - skomantował radny
Przewodniczący zarządził 20-minutową przerwę na konsultację z radcą prawnym.
Po przerwie przewodniczący Roszczenko stwierdził, że wnioski radnych nie spełniają wymogów formalnych, więc nie będą głosowane.
Kolejny z wnioskodawców radny Emil Falkowski wypomniał, że przed głosowaniem nad wcześniejszym odwołaniem wiceprzewodniczącego Tomasza Sulimy wystarczył wniosek i uzasadnienie, a sam projekt uchwały stworzył Referat do Obsługi Burmistrza i Rady Miasta, więc dlaczego teraz ma być inaczej.
Ostatecznie wniosków radnych o zmianę porządądku obrad i wprowadzenie punktów o odwołaniu przewodniczącego i jego zastępcy nie głosowano.
Kiedy natomiast przewodniczący Andrzej Roszczenko zaproponował przyjęcie wcześniejszego (bez propozycji radnych) porządku obrad to ośmiu radnych było za, tyle samo przeciw, a dwóch się wstrzymało.
- Pana obowiązkiem jest, poddanie pod głosowanie wniosku radnych - zwrócił się do przewodniczącego, radny SLD Eugeniusz Simoniuk.
Jednak przewodniczący Andrzej Roszczenko ogłosił ponowne głosowanie porządku obrad i tym razem przeciwko niemu zagłosowało dziesięciu radnych, ośmiu było za, a dwóch się wstrzymało. Wobec czego, po krótkiej przerwie, przewodniczący rady Andrzej Roszczenko zakończył obrady. Sprawa wróci zapewne na kolejnej sesji, być może nawet jeszcze w tym miesiącu.
(ms)