W niedzielę wieczorem (21 listopada), w gminie Orla, policjanci z krakowskiego oddziału prewencji zatrzymali do kontroli renault na szwedzkich numerach rejestracyjnych.
Siedzący za kierownicą auta mężczyzna, podczas legitymowania, okazał funkcjonariuszom paszport z danymi personalnymi 23-letniego obywatela Syrii.
Nie - nie był to imigrant, który nielegalnie przekroczył polsko-białoruską granicę!
Mężczyzna powiedział, że na stałe mieszka w Szwecji. W Polsce przebywał więc legalnie.
Jednak okazało się, że Syryjczyk nie uniknie konfliktu z prawem.
"Podczas dalszych czynności, mundurowi znaleźli susz roślinny, ukryty w jego podręcznej torbie - czytamy w komunikacie policji. - Wstępne badanie narkotesterem wykazało, że jest to marihuana. Kierujący został zatrzymany i doprowadzony do bielskiej komendy policji.
Na komendzie okazało się, że posiadanie narkotyków, to nie jedyne jego przewinienie.
"Wyszło na jaw, że mężczyzna posłużył się paszportem swojego młodszego brata i świadomie wprowadził w błąd legitymujących go funkcjonariuszy. Jak ustalili bielscy śledczy, w rzeczywistości mężczyzna ma 33-lata i również jest Syryjczykiem mieszkającym w Szwecji. 33-latek usłyszał zarzuty posiadania środków odurzających oraz posłużenia się cudzym dokumentem w celu skierowania postępowania karnego na inną osobę. Za popełnione przestępstwa grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności -czytamy na stronie KPP Bielsk Podlaski (bielsk-podlaski.policja.gov.pl).
Opr. (ms)