Mój dziadek mówił, że te dęby rosły już w czasach jego młodości - opowiada pani Karolina, której rodzina od pokoleń mieszka w Bielsku Podlaskim. - To oznacza, że te drzewa mają ponad sto lat. Przetrwały obie wojny światowe, a teraz są wycinane. Aż łza mi się w oku zakręciła. Ścinają Dąb, tak ten pomnik przyrody, przy Karmelu, ten, spod którego zbieraliśmy żołędzie, kiedy byliśmy dziećmi. Ten, który dawał cień i pokazywał pory roku od pokoleń. Ten sam, który trwał tam ponad wiek, który widział jak rośliśmy my, nasi rodzice i dziadkowie.
Właśnie trwa wycinka drzew przy kościele pw. Matki Bożej z Góry Karmel w Bielsku Podlaskim. Wycinka ma oczywiście odpowiednie zgody i wykonuje je profesjonalna firma. Wiele osób, które przechodziło obok, na prace patrzyło ze smutkiem.
-Te drzewa naprawdę wytną w całości, a nie tylko podetną gałęzie? - pyta pani wychodząca z jednego ze sklepów naprzeciw kościoła karmelickiego. - Szkoda, bardzo ładnie wyglądały i zawsze w ich koronach było tyle ptaków.
Drzewa jeszcze parę lat temu wyglądały bardzo dobrze. Od jakiegoś czasu jednak coraz bardziej schły. Wiele osób podejrzewało nawet, że ktoś te drzewa specjalnie podtruwa. Sprawę nawet zgłoszono do władz miasta i prokuratury. Postępowanie w związku z tym wszczęła policja. W przyszłym tygodniu napiszemy, jakie są ustalenia funkcjonariuszy.
Jeden dąb został już ścięty, drugi prawdopodobnie podzieli jego los jutro.
(bisu)
Zdjęcia z wycinki (Bielsk.eu)