Wczoraj przed południem w asyście bielskiej policji wyruszył rajd rowerowy na spotkanie z leśniczym w Osuszku. Bielskie Babeczki wspólnie z Nadleśnictwem Bielsk zaprosiły do Lasu Pilickiego. Po atrakcjach wszyscy przenieśli się do Hotelu Cztery Pory Roku, by wspólnie bawić się przy muzyce DJ Lucasa.
- Organizując tą imprezę chciałyśmy podziękować w pewien sposób naszym mieszkańcom, że są z nami - mówi Beata Małkińska, szefowa Bielskich Babeczek. - Chciałyśmy też przy okazji uzbierać pieniądze na rzecz Kubusia i Filipka, którym pomagamy już jakiś czas. Pomysł zrodził się, gdy pani Basia z Hotelu Cztery Pory Roku zaproponowała nam, byśmy u niej coś przygotowały. A jak nam wspomniała o dmuchańcu i lodach, to wiedziałyśmy co tam będzie się działo.
Początek imprezy to wspólny przejazd rowerowy do Lasu Pilickiego. Tam leśniczy już czekał na gości i zaprosił na spacer, a następnie przygotował mnóstwo ciekawych konkursów i zagadek. Wszyscy wspólnie piekąc kiełbaski słuchali barwnych opowieści. Instruktorki Komendy Hufca ZHP w Bielsku Podlaskim z Agnieszką Kośko na czele przygotowały mnóstwo tańców i zabaw dla dzieci.
Kolejnym etapem imprezy było spotkanie w Hotelu Cztery Pory Roku. Tu dzieci miały mnóstwo atrakcji. Była dmuchana zjeżdżalnia, plac zabaw i mnóstwo animacji z DJ Lucasem. Nie brakowało chętnych do przejażdżek amerykańskim pick upem. Bielskie Babeczki przygotowały loterię, która w krótką chwilę się zakończyła. Każdy z uczestników mógł odcisnąć swoją dłoń na specjalnym plakacie Pomocna Dłoń.
- Strasznie mi się podobało - mówi Michał. - Leśniczy był fajny i lody bardzo dobre. Przejechałem się amerykańskim samochodem, było super.
- Zawsze jestem tam, gdzie mogę pomóc – mówi Witek Szumeluk, właściciel zabytkowych amerykańskich aut. - Dzieciom i dorosłym podobają się przejażdżki moim „Złomkiem”, więc będę ich woził na imprezach, na które mnie zaproszą.
Pogoda była bardzo piękna i frekwencja dopisała. Niedzielna akcja zakończyła się sukcesem, bowiem uzbierano w sumie kwotę 3 410 zł. Organizatorem akcji były Bielskie Babeczki, Nadleśnictwo Bielsk Podlaski, Hotel Cztery Pory Roku.
- Naliczyłyśmy ponad 100 osób, to dzięki nim udało się uzbierać taką kwotę – mówi Beata Małkińska z Bielskich Babeczek. - W najbliższą niedzielę będziemy pomagać Mariuszowi.
(up)