Dziś (poniedziałek, 16 grudnia) do bielszczanki zadzwonił oszust podający się za policjanta. Próbował on przekonać kobietę, by wzięła udział w akcji łapania oszustów i przekazała swoje pieniądze.
Bielszczanka nie była jednak naiwna. Zamiast utrzymać kontakt z oszustami, zadzwoniła na policję.
- Policjanci nigdy nie proszą o przekazywanie im pieniędzy. Nie nalegają o finansowanie czynności policyjnych - podkreśla podkom. Agnieszka Dąbrowska, oficer prasowy bielskiej policji. - Policjanci w rozmowach telefonicznych nie informują o wykonywanych przez nich działań wymagających nakładów finansowych rozmówców.
Przestrzega też przed wszelkimi sztuczkami oszustów.
- Apelujemy o ostrożność i rozsądek. Przestępcy prześcigają się w pomysłach, jak oszukać potencjalne ofiary - ostrzega policjantka. - W rozmowach telefonicznych podają się za policjantów, kuzynów, komorników, przedstawicieli banków lub innych instytucji. Proponują swoją pomoc w rozwiązaniu jakiejś kryzysowej sytuacji, wskazując konieczność przekazania różnych kwot pieniędzy. Pamiętajmy, w rozmowach telefonicznych nie przekazujmy nikomu swoich danych personalnych ani danych dotyczących naszych rachunków bankowych lub posiadanych przez nas pieniędzy! Jeśli rozmowa telefoniczna wzbudza nasze podejrzenia, nawet jeśli tylko wydaje się nam, że możemy zostać oszukani, niezwłocznie rozłączmy się i poinformujmy o tym fakcie Policję, dzwoniąc na numer alarmowy 112.
Aktualizacja: godz. 14
- Dzisiaj mieliśmy już kilak podobnych zgłoszeń - informuje podkom. Dąbrowska. - Na szczęście były to tylko usiłowania. Próby wyłudzenia pieniędzy okazały sie nieskuteczne.
opr. (bisu)