Dziś strażacy dwukrotnie wyjeżdżali do pożarów związanych z rolnictwem.
Około godz. 16 wybuchł pożar obory w miejscowości Treszczotki. Budynek był spory, bo miał około 30 m długości. Gospodarze jeszcze przed przybyciem strażaków uratowali z ognia kilkanaście a może nawet kilkadziesiąt sztuk bydła. Krowy i cielaki wygonili z płonącej obory na pole.
Gdy strażacy przybyli na miejsce paliło się pomieszczenie inwentarskie z dojarką, nagrzewnicą i chodziarką na mleko oraz znajdujące się w budynku siano. Ogień objął też dach obory. Strażacy szybko opanowali płomienie. Niestety pomieszczenie wraz z wyposażeniem spłonęło niemal doszczętnie, podobnie kryty blachą dach.
Wstępnie straty oszacowano na 100 tys.zł, wartość uratowanego mienia to z kolei 200 tys. zł. I co najważniejsze w pożarze nie ucierpieli ludzie, ani zwierzęta. Pożar gasili strażacy z Bielska oraz z jednostek OSP w Hołodach, Ploskach i Pasynkach.
CZYTAJ TEŻ:
Bielscy strażacy walczą z pożarem obory
Ledwie strażacy uporali się z pożarem w Treszczotkach, a już dostali wezwanie do kolejnego rolnika. Tym razem na polu niedaleko miejscowości Falki (gm. Wyszki) zapaliła się prasa belująca. Rolnik w porę odłączył od maszyny ciągnik. Płomienie ugasili już strażacy z PSP w Bielsku oraz z OSP Godzięby.
(bisu)