W tym roku Szkoła Podstawowa im. Jana Pawła II w Wyszkach - przed ostatnią reformą oświaty znana jako Zespół Szkół - przeszła gruntowny remont (termomodernizację). Niestety z dokonanych udogodnień nie skorzystali zbytnio jej uczniowie, ponieważ nie mogli zagościć w jej murach zbyt długo, aktualnie z przyczyn epidemicznych będąc zmuszonymi do nauki w swoich domach. Sprawdziliśmy jak obecnie prezentuje się placówka po przejściu tak znaczących zmian.
Na początku czerwca na naszych łamach wójt gminy Wyszki tak opowiadał o przebiegu trwającej wówczas termomodernizacji:
- Ruszyliśmy z remontem budynku szkoły w Wyszkach. Po kilku próbach udało się w końcu uzyskać dofinansowanie do remontu w wysokości 85%, czyli kwoty 1,25 miliona zł z łącznych 1,5 miliona. Budynek szkoły nie był remontowany od początku jego użytkowania: były tam stare okna, sypiący się tynk, żeliwne grzejniki oraz już wyeksploatowane kotły.
Do Urzędu Marszałkowskiego składaliśmy wniosek o dofinansowanie już trzy razy. Dwie pierwsze próby niestety skończyły się niepowodzeniem. Zmodyfikowaliśmy wniosek w ten sposób, aby uzyskać jak największy efekt energetyczny po modernizacji. Dlatego do trzeciego wniosku dołożyłem plan montażu instalacji fotowoltaicznej na dachu o mocy 17 kW, modernizacji kotłowni na nowoczesne kotły kondensacyjne o najwyższej sprawności, wymiany grzejników na nowe oraz zmiany źródła światła na LED. To, co będzie widoczne już z daleka, to z kolei ocieplenie styropianem, wymiana okien oraz stworzenie nowej elewacji budynku.
Remont ma się zakończyć do końca sierpnia - od nowego roku szkolnego będziemy cieszyć się z efektu ekologicznego i wizerunkowego - przewidywał wówczas Mariusz Korzeniewski.
Korzystając faktu, że obecnie zajęcia w placówce są przeprowadzone metodą zdalną udaliśmy się wraz z wójtem do wyszkowskiej placówki, by dokładnie przyjrzeć się obecnemu, wyremontowanemu wyglądowi szkoły. Oprowadzał nas jej dyrektor Jacek Falkowski, zarazem opowiadając o znaczeniu wykonanych prac:
- Oprócz strony czysto praktycznej, użytkowej, ten gruntowny remont - największy od czasów powstania budynku - ma dla nas również wielkie znaczenie emocjonalne - wszystko z racji zbliżającej się 30. rocznicy nadania placówce imienia papieża Jana Pawła II. 24 listopada 1991 roku staliśmy się pierwszą szkołą w diecezji drohiczyńskiej i dziesiątą w kraju, która otrzymała za patrona polskiego papieża. Od tego momentu dzień 24 listopada stał się datą szczególną dla naszej szkoły. Dokładnie dwa lata później otrzymaliśmy sztandar, z kolei również 24 listopada, ale 2005 roku - zaledwie w kilka miesięcy po po śmierci Ojca Świętego - otwarto u nas Regionalną Salę Papieską oraz odsłonięto popiersie z jego wizerunkiem. Ostatnia listopadowa data godna wspomnienia, to uroczystości z 2007 roku, gdy byliśmy gospodarzami III Zjazdu Podlaskiej Rodziny Szkół im. Jana Pawła II - podkreśla Falkowski.
Jak ważną i potrzebną inwestycją była budowa obecnej siedziby szkoły czytamy we wspomnieniach zawartych na jej stronie internetowej:
- Lata osiemdziesiąte to dla Polski czas transformacji ustrojowej. W tym okresie funkcję dyrektora szkoły pełnili pani Wanda Oksiuta oraz pan Marian Oksiuta. Drewniany budynek wymagał gruntownego remontu, a uczniów przybywało (czas wyżu demograficznego). W szkole było naprawdę ciasno. Nieszczelne okna, porozsychane ściany, brak toalet (ubikacje były w specjalnym budynku, do którego trzeba było wychodzić ze szkoły), brak centralnego ogrzewania. Jeden z nauczycieli opowiadał, że w salach było ciepło tylko przy piecach; zdarzało się, że kilka metrów od pieca zamarzała woda. To wtedy zrodził się pomysł wzniesienia nowego budynku wg już zupełnie innych standardów. Dlatego na początku 1986 roku, grupa osób, którym leżało na sercu, aby dzieci w gminie Wyszki miały godziwe warunki do nauki, zawiązała Komitet Budowy Szkoły w Wyszkach - czytamy.
Dzisiaj jest to placówka z rozbudowanym zapleczem, halą sportową, boiskami, placami zabaw, a w jej murach znajduje się nawet Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej. Jednak, jak mówi dyrektor, nie jest to koniec planów na najbliższe miesiące, ponieważ należy zadbać m.in. o elewację od strony boisk, której nie objęły zakończone w sierpniu prace.
- Na pewno będziemy starali się pójść za ciosem, stworzyć jeszcze lepsze warunki dla naszych uczniów i nauczycieli - zapewnia Jacek Falkowski.
(kp)