Akcja serialu dokumentalnego „Rolnicy. Podlasie” emitowanego w stacji Fokus TV rozgrywa się na terenie trzech powiatów województwa podlaskiego: białostockiego, bielskiego i siemiatyckiego. Po wizycie u Gienka i Andrzeja ze wsi Plutycze w gminie Bielsk Podlaski, przyszedł czas również na spotkanie z drugą z trzech rodzin zamieszkujących powiat bielski. Wiola i Marcin Kuczyńscy wraz z czwórką dzieci żyją we wsi Strabla w gminie Wyszki.
W gospodarstwie rolnym Marcina i Wioli stawia się głównie na hodowlę cieląt, choć są tu również krowy mleczne oraz kury. Posesji pilnują psy i koty. Na pytanie, które zwierzęta darzą największą sympatią, gospodarze odpowiadają, że wszystkie jednakowo.
W serialu przedstawione zostały dwa najważniejsze problemy, z którymi muszą radzić sobie Kuczyńscy: brak własnego domu (obecne lokum jest wynajmowane) oraz groźba zamknięcia szkoły podstawowej znajdującej się w Strabli, do której już uczęszczają lub będą uczęszczać dzieci Wioli i Marcina. Dom, który zamieszkują jest niewielki, z trudem mieści wszystkich członków rodziny. W pewnym momencie wszystkie dzieci osiągną wiek szkolny i będą potrzebowały więcej przestrzeni do nauki, odrabiania lekcji i wypoczynku. W lokum o tak niewielkim metrażu będzie coraz trudniej egzystować.
Dzisiaj bohaterka serialu nie wyobraża sobie życia w innym miejscu niż wieś, choć przez wiele lat mieszkała na Śląsku. - Chcę być na wsi i zajmować się hodowlą zwierząt. Nieważne gdzie, oby były to tereny rolnicze oraz własny, dom, podwórko i budynki gospodarcze. To takie moje i zarazem nasze wspólne marzenie. Może w końcu uda się nam je spełnić - mówi Wiola.
Szkoła w Strabli jest prowadzona przez rodziców działających w stowarzyszeniu „Bona". Na rzecz jej utrzymania jest prowadzona zbiórka pieniężna w internecie, na pomagam.pl/07m4ar64 . Wiola dodaje, że równie cenne dla poprawnego funkcjonowania szkoły są też dary takie jak m.in. chemia gospodarcza (środki czystości), sprzęt sportowy czy też książki. - Każda pomoc skierowana w stronę uczniów i pracowników szkoły jest na wagę złota - podkreśla nasza rozmówczyni.
Rozmawiał: Kamil Pietraszko
Zdjęcia: Jacek Prokopiuk
Z wizytą w Strabli: