Zgłoszenie o pożarze bielscy strażacy otrzymali o godz. 14.30. Na miejsce wyjechało w sumie siedem zastępów straży pożarnej.
Zdarzenie potraktowano bardzo poważnie. Hala produkcyjna jest bardzo duża, a i osób w niej pracuje nie mało. Na szczęście samo zagrożenie nie było wielkie. Pracownicy jeszcze przed przybyciem strażaków opanowali ogień przy pomocy zakładowych gaśnic i hydrantów.
Strażakom zostało jedynie dogaszenie ognia, zabezpieczenie miejsca zdarzenia i wywietrzenie pomieszczeń hali produkcyjnej. Ale w tak dużym zakładzie nawet to zajęło kilka godzin.
Zapalił się filtr powietrza. Było to wolnostojące, dość duże urządzenie odpowiedzialne z oczyszczanie powietrza.
(bisu)