Gorycz czwartej porażki musieli przełknąć kibice czwartoligowego Tura. Nasi piłkarze ulegli w Wysokiem Mazowieckiem tamtejszemu Ruchowi 0-3 (0-1).
REKLAMA
Obecny Ruch przypomina personalnie Tura sprzed 2-3 lat. Może to nie jest ekipa gotowa do walki w trzeciej lidze, ale nadal ma w swojej kadrze kilku piłkarzy przerastających ligę czwartą. Takich, którzy w ważnych momentach potrafią przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę.
Wymieńmy tylko kilka nazwisk: 36-letni bramkarz Rafał Rakowiecki, 27-letni Paweł Brokowski, 34-letni Piotr Faszczewski, 34-letni Łukasz Grzybowski, 31-letni Patryk Pasko czy największa w tym gronie gwiazda — 39-letni grający trener Kamil Jackiewicz, to zawodnicy, którzy większość swoich przygód z futbolem spędzili przynajmniej na szczeblu trzecioligowym, a kilku z nich grało też wyżej.
Cztery "W"
Tymczasem tylko w ostatnim roku Tur stracił takie "konie pociągowe", jak: Karol i Piotr Kosińscy, Andrzej Lewczuk czy Patryk Stypułkowski. A więc właśnie zawodników, którzy nie tylko skutecznie łatali defensywę, ale przede wszystkim potrafili w odpowiednim momencie dokręcić manetkę gazu i spowodować, że nasz zespół odjeżdżał rywalom. Dziś mamy grono świetnie zapowiadającej się młodzieży, ale musi ona jeszcze złapać wiele boiskowego obycia i cwaniactwa, by walczyć jak równy z równym z ligowymi wyjadaczami.
To nie jest przypadek, że wszystkie cztery jesienne porażki ponieśliśmy z najmocniejszymi rywalami w czwartoligowej stawce. Tak, jak przewidywaliśmy przed startem sezonu, skuteczniejsze od nas w bezpośrednich starciach okazały się cztery "W": Wasilków, Wigry, Wissa i Wysokie. Z piątym "W" — Warmią, udało nam się ugrać cenny remis 1-1 w Grajewie.
CZYTAJ WIĘCEJ: Sezon sponsoruje literka "W". IV liga pełna gwiazd! Odkrywamy tajemnice letnich transferów
Z zespołami na naszym poziomie wygrywaliśmy, bądź — w najgorszym wypadku — remisowaliśmy. Warto docenić, że wyciskaliśmy maksa z potencjału, którym dysponujemy.
Czas na odpoczynek
Nawet mecz w Wysokiem był przez spory czas dość wyrównany. Swoje okazje na zdobycie gola miał Patryk Niemczynowicz, ale raz kopnął obok słupka, a za drugim razem wyprzedził go obrońca gospodarzy. Ruch objął prowadzenie w 27. minucie, gdy naszych defensorów wyprzedził rosły Pasko i strzałem głową pokonał Mateusza Danielczyka.
Na początku drugiej części gry z rzutu karnego celnie uderzył Brokowski. Jedenastka została podyktowana za zagranie ręką w polu karnym przez Rafała Kulikowskiego. Wynik ustalił nasz odwieczny "kat" — Jackiewicz, który kopnął celnie zza linii pola karnego.
Teraz nadejdzie czas podsumowań rundy jesiennej, tworzenia bilansu zysków i strat oraz świątecznego odpoczynku. A potem zimowe sparingi (miejmy nadzieję, że po raz pierwszy od lat rozgrywane w Bielsku na nowym bocznym boisku ze sztuczną nawierzchnią) i znowu przyjdą kibicowskie nadzieje na radosną wiosnę. Co najmniej tak udaną, jak miniona jesień!
Wysokie Mazowieckie, 10.11.2023 — IV liga
Ruch Wysokie Mazowieckie — Tur Bielsk Podlaski 3-0 (1-0)
Bramki: 27' Pasko (gł.), 48' Brokowski (k.), 51' Jackiewicz.
Żółta kartka — A. Kosiński (Tur).
Sędziowali: Jakub Rutkowski (Ignatki) oraz Norbert Doroszkiewicz i Marcin Cieciorko (Białystok).
Ruch: Rakowiecki — Decewicz, Ł. Grzybowski (68' Zabłocki), Faszczewski (73' Wyszyński), Romanowski, Gryko (68' M. Kalinowski), Skibko, Pasko, Brokowski, Jackiewicz (77' Sakowicz), Podczarski (61' Żabiuk).
Tur: Danielczyk — K. Kulikowski, Dzienis, Onacik, R. Kulikowski — Gulewicz (82' Troc), A. Kosiński, Łochnicki, Popiołek (71' Daniłowski) — Niemczynowicz, M. Bazylewski.
(jan)