Pod koniec stycznia w Lublińcu na Śląsku, w jednostce wojskowej, w które stacjonują polscy komandosi, bielszczanin Mirosław Jurczak przeprowadził szkolenie "Podstawy Kettlebell HardStyle ". W trzydniowych zajęciach uczestniczyło około 40 komandosów z jednostki.
- W ciągu 3 dni pokazaliśmy, że siła to coś więcej niż tylko przerzucanie kilogramów, a utrzymanie sprawności to proces na całe życie - przyznaje Mirosław Jurczak i dodaje, że oprócz podstawowych technik z odważnikami było sporo teorii, związanej z różnorakim podejściem do aktywności fizycznej. - Dużo też rozmawialiśmy o pracy nad mobilnością i elastycznością oraz lepszą koordynacją ciała.
Podczas zajęć z komandosami bielskiemu instruktorowi asystował Dawid Łukasik z Ełckiego Imperium Siły.
Na tym nie koniec. Styczniowe szkolenie, to początek współpracy Mirosława Jurczaka z komandosami.
- Teraz pracuje nad przygotowaniem programu stricte szytego na miarę komandosów i ich potrzeb - mówi.
Mirosław Jurczak przyznaje, że czuje się wyróżniony faktem, że wojsko zaproponowało mu współpracę.
- Zostałem wybrany, by przygotować komandosów do najtrudniejszych zadań, zrobić z nich jeszcze bardziej wytrzymałych i przede wszystkim silnych i sprawnych żołnierzy.
Instruktor kettli z Bielska podkreśla, że został bardzo dobrze przyjęty zarówno przez kadrę, jak i żołnierzy, a komandosi biorący udział w szkoleniu bardzo poważnie podeszli do tematu i widać było, że chcą się tego nauczyć.
Kolejną sprawą, co do której udało mu się przekonać wojsko, to tzw. Snatch Test (jeden z podstawowych testów z odważnikiem), który będzie wykonywany w jednostce na zaliczenie i najprawdopodobniej zostanie już na stałe jako miernik siły, wytrzymałości i psychiki komandosa.
(ms)