Bielscy koszykarze pewnie pokonali beniaminka II ligi z Żyrardowa 93:65.
Goście wydawali się solidnym rywalem, bo przed przyjazdem do Bielska wygrali cztery z pięciu rozgrywanych dotychczas meczów. Jednak w sobotę w hali szkoły "trójki" Trójka Żyrardów nie pokazała nic wielkiego. Gospodarze prowadzili niemal przez cały mecz i konsekwentnie budowali swoją przewagę.
Przyjezdni wyszli na prowadzenie tylko raz — po pięciu minutach gry, gdy po trafieniu z faulem Sylwestra Kusa na tablicy wyników było 10:11. I to właśnie były zawodnik Tura, który reprezentował nasz klub przez cztery sezony (w latach 2016-19 rozegrał w Turze w II lidze 91 meczów), był najjaśniejszą postacią drużyny z Żyrardowa. Zaczął spotkanie w roli rozgrywającego, szybko zdobył 5 punktów i celnie podawał kolegom. Tym dziwniejsza była decyzja trenera Piotra Sochackiego, by zdjąć Sylwka z boiska i potem rzadko go na nie wpuszczać. W efekcie Kus rozegrał w Bielsku niespełna 20 minut i trafił tylko trzy rzuty z gry, praktycznie nie wcielając się w swoją ulubioną rolę swingmana.
Szkoleniowiec gości widział, że jego vis-à-vis Kamil Zakrzewski znowu dysponuje wąską kadrą i próbował zaskoczyć gospodarzy częstymi zmianami i wypoczętymi rezerwowymi. Goście grali agresywnie, dużo faulowali i próbowali w taką grę wciągnąć Tura. Ale nasi koszykarze byli na to za sprytni i spokojnie grali swoje.
Najlepiej pokazali to w drugiej kwarcie, gdy bronili tak świetnie, że UKS zdobył tylko 8 punktów. Dobrą zmianę dał 19-letni wychowanek Sebastian Sawicki, który w niespełna 12 minut zdobył 10 punktów, a gdy przebywał na parkiecie, to Tur wygrał ten okres aż 24 punktami.
W trzeciej kwarcie dwie "trójki" zdobył Mateusz Bębeniec, jedno takie trafienie dołożył Łukasz Kuczyński, a efektowną "czapą" popisał się Rafał Król. Gdy na początku ostatniej części meczu Marcin Marczuk celnym rzutem zakończył akcję Bębeńca, Tur prowadził już 40 punktami (83:43).
Przewaga była ogromna i trudno było naszym zawodnikom do końca utrzymać koncentrację. Na dodatek w końcówce dało o sobie znać zmęczenie. Tur grał bez swojego najwyższego centra Filipa Pruefera, a także pary najbardziej doświadczonych zawodników: Pawła Lewandowskiego i Tomasza Pisarczyka. Szansę za to dostał 17-letni wychowanek Jakub Grigoruk i pokazał się z dobrej strony, zdobywając 4 punkty i wypracowując 3 asysty. W ostatniej akcji punktowej Tura Kuba obsłużył podaniem Sawickiego, który efektownie wpakował ją z powietrza do kosza. Ta akcja młodych bielszczan najlepiej podsumowała całe spotkanie z beniaminkiem z Żyrardowa, które Tur wygrał ostatecznie 93:65.
W rozgrywanym równolegle innym meczu II ligi AZS Kielce pokonał po wyrównanej walce Żubry Białystok 74:71. W zespole naszych lokalnych rywali zagrało czterech byłych zawodników Tura. W wyjściowej piątce byli to: Mariusz Rapucha (grał 35 minut: zdobył 8 punktów i zaliczył 4 asysty i 7 zbiórek) i Arkadiusz Zabielski (30 min.: 17 pkt., 4 as., 9 zb.), a z ławki wchodzili: Maciej Bębeniec (20 min.: 1 pkt, 1 as., 4 zb.) oraz Patryk Zdanowicz (10 min.: 1 pkt, 2 zb.).
W tabeli grupy B II ligi prowadzą rezerwy warszawskiej Legii z kompletem sześciu zwycięstw (w sobotę pokonały w stołecznych derbach KK AZS Warszawa 76:57). Drugie miejsce zajmuje Tur, który wygrał 5 meczów, a trzecią niepokonaną drużyną, są rezerwy lubelskiego Startu (w sobotę rozniosły w Warszawie Isetię Erzurum 107:72).
Bielsk Podlaski, 31.10.2020 — II liga koszykówki
Tur Basket Bielsk Podlaski — UKS Trójka Żyrardów 93:65 (26:19, 29:8, 24:16, 14:22)
Sędziowali: Adrian Szczotka i Grzegorz Łata.
Tur: Tradecki 14 (1/3x3, 4 as.), Mateusz Bębeniec 11 (3/7x3, 5 as., 6 st.), Weres 18 (4 prz., 4 st.), Kuczyński 18 (1/6x3, 11 zb.), Król 13 (4 as., 15 zb., 3 prz., 2 bl., 5 st.) oraz: Grigoruk 4, Marczuk 5, Nieściór 0, Sawicki 10.
UKS: Kus 7 (5 as.), K. Odolczyk 2, Uliczka 12 (4 st.), M. Łapiński 4 (7 zb.), P. Gielo 6 (5 zb.) oraz: Nesterowicz 9 (1/4x3, 4 prz.), Firlej 2, Wieczorkowski 6 (2/4x3, 5 zb., 3 st.), Ł. Odolczyk 1, Parol 11 (1/4x3), Orębski 5 (1/2x3, 5 zb.), Czajkowski 0.
(jan)