W pierwszym sobotnim meczu towarzyskim piłkarze Tura zanotowali remis z LZS-em Krynki 2:2 (0:0).
Spotkanie rozegrano w południowym upale, a trener Paweł Bierżyn desygnował do gry zaledwie czternastu zawodników, gdyż pozostali mają dzisiaj o godzinie 16.00 zagrać sparing z Podlasiem Sokołów Podlaski — reprezentantem mazowieckiej IV ligi. Tymczasem goście grali szerszą kadrą i stosowali zmiany rotacyjne. Na tle bielszczan sprawiali więc wrażenie mocniejszych kondycyjnie.
Zespół z Krynek uplasował się w poprzednim sezonie w środku stawki drużyn klasy okręgowej i jesienią będzie ligowym rywalem naszych rezerw. Do Bielska przyjechał z dwoma byłymi grającymi trenerami Tura w kadrze: Maciejem Karanowskim i Grzegorzem Pieczywkiem. Tur wystawił dziś przeciwko nim mieszany skład, w którym znalazło się siedmiu młodzieżowców, w tym pięciu juniorów z rocznika 2004.
I początek meczu należał do gości, którzy zaatakowali nas wysokim pressingiem. Na dodatek naszej obronie zdarzały się błędy przy zastawianiu pułapek ofsajdowych, więc bramkarz Marcin Drozdowski miał sporo pracy. W 26. minucie przed stratą gola uratował nas testowany dotychczas obrońca Kamil Mróz (rocznik 1999, wypożyczony na sezon 2020/21 z czwartoligowego MOSP-u Białystok), który ofiarnym wślizgiem zablokował strzał napastnika LZS-u. W 41. minucie z rzutu wolnego dobrze dośrodkował Pieczywek, ale strzał jednego z napastników gości poleciał nad poprzeczką. Tur najlepszą okazję w pierwszej połowie miał tuż przed jej zakończeniem, gdy na rajd lewą flanką zdecydował się Rafał Grygoruk, ale piłka po jego dośrodkowaniu przeleciała wzdłuż linii bramkowej, a żaden z kolegów nie zamknął akcji.
Po przerwie gra zmieniła obraz o tyle, że zaczęły padać gole. Już w 48. minucie techniką i sprytem zaimponował powracający do gry i treningów Kevin Kiersnowski. W środku pola Daniel Daniłowski odebrał piłkę rywalom, dopadł do niej Kevin, zauważył wysuniętego bramkarza i podcinką posłał piłkę z ponad 20 metrów za kołnierz golkipera.
Niespełna kwadrans później był już jednak remis. Nasi defensorzy i bramkarz biernie przyglądali się piłce dośrodkowanej z rożnego, a Przemysław Szymanowicz do niej doskoczył i nogą wpakował w tłoku do siatki. W 65. minucie goście mogli prowadzić po tym, jak najpierw trafili w słupek bramki Michała Nosa, a po chwili Mróz sam skierował futbolówkę do bramki po dośrodkowaniu gości. Jednak sędziowie uznali, że wcześniej uczestniczący w akcji zawodnicy LZS-u byli na pozycji spalonej.
Po kolejnych pięciu minutach było już 2:1 dla Krynek. Nasi młodzi rozgrywający stracili piłkę w środku pola (po zejściu Marka Polubiatki Paweł Łochnicki zajął miejsce na środku obrony), goście wymienili kilka podań i Piotr Sewastianowicz przelobował Nosa.
Odpowiedź Tura była szybka. W 73. minucie dośrodkowaną w pole karne piłkę głową zgrał Daniłowski, a mający instynkt napastnika Marcin Bazylewski dopadł do niej i z kilku metrów posłał do siatki. Szesnastoletni skrzydłowy mógł dać jeszcze Turowi prowadzenie, ale w 78. minucie przestrzelił rzut karny, podyktowany w kontrowersyjnych okolicznościach za zagranie ręką obrońcy gości.
Ciekawie było też jeszcze w 90. minucie. Najpierw z linii pola karnego uderzył Daniłowski, a bramkarz sparował piłkę na róg. Rzut rożny wykonał młodziutki Jakub Troc, Daniłowski strzelił z kilku metrów głową, ale futbolówka ślizgając się po poprzeczce wyszła na aut bramkowy.
Jeszcze dzisiaj (w sobotę 25 lipca) o godzinie 16.00 na bielskim stadionie obejrzymy kolejne starcie sparingowe, w którym mocniejszy personalnie skład Tura zmierzy się z czwartoligowym Podlasiem Sokołów Podlaski.
Bielsk Podlaski, 25.7.2020 — mecz sparingowy
Tur Bielsk Podlaski — LZS Krynki 2:2 (0:0)
Bramki: 1:0 - 48' Kiersnowski, 1:1 - 61' P. Szymanowicz, 1:2 - 70' Sewastianowicz, 2:2 - 73' Bazylewski.
Sędziowali Paweł Łukianiuk oraz Mariusz Łukianiuk i Krzysztof Grodzki.
Tur: Drozdowski (46' Nos) — Misiuk (46' Krasowski), Mróz, Polubiatko (65' Nowakowski - powrotna), R. Grygoruk (75' Misiuk - powrotna) — Łochnicki (85' R. Grygoruk - powrotna), Nowakowski (46' Troc) — Bazylewski, Kiersnowski, Kwiatkowski — Daniłowski.
(jan)