Policjanci z bielskiej drogówki zatrzymali do kontroli audi, którego kierowca przekroczył dopuszczalną prędkość o 82 kilometry na godzinę. Jak się okazało, mężczyzna miał już wcześniej zatrzymane prawo jazdy. 20-latek swój pośpiech tłumaczył chęcią pomocy koledze w gospodarstwie rolnym.
W sobotę 25 czerwca w miejscowości Olendy policjanci z drogówki zauważyli audi jadące z prędkością 132 kilometrów na godzinę. Mundurowi zatrzymali pojazd do kontroli.
Swój pośpiech mężczyzna tłumaczył chęcią pomocy koledze w pracach w gospodarstwie rolnym. Podczas sprawdzenia w policyjnej bazie danych okazało się, że 20-latek nie posiada prawa jazdy, gdyż stracił je już wcześniej za kierowanie w stanie nietrzeźwości. Teraz sprawa trafi do sądu.
Złamanie zakazu sądowego jest przestępstwem, zagrożonym karą pozbawienia wolności nawet do lat 5. Mężczyzna odpowie również za przekroczenie prędkości - czytamy na stronie bielsk-podlaski.policja.gov.pl.
opr. (pb)