Strażacy i ratownicy medyczni podjęli próbę reanimacji 22-latka, który uległ wypadkowi na drodze wojewódzkiej 681. Mężczyzny nie udało się jednak uratować.
Tak jak informowaliśmy, wczoraj przed godz. 6.40 do dyżurnego Stanowiska Kierowania Komendanta Powiatowego PSP w Bielsku Podlaskim wpłynęło zgłoszenie o wypadku w pobliżu miejscowości Niemyje-Nowe. Natychmiast do zdarzenia zadysponowano zastępy Państwowej Straży Pożarnej oraz jednostkę OSP Rudka.
Jako pierwszy na miejsce zdarzenia dotarł zastęp z OSP Rudka. Strażacy stwierdzili, że wypadkowi uległ opel corsa. Pojazd po zderzeniu drzewem znajdował się w przydrożnym rowie. Autem podróżowało trzech mężczyzn. Dwóch z nich opuściło samochód o własnych siłach jeszcze przed przybyciem służb ratunkowych. Wewnątrz rozbitego auta bez oznak życia pozostawał uwięziony 22-latek. Strażacy zabezpieczyli miejsce zdarzenia i przy użyciu narzędzi hydraulicznych wykonali dostęp do osoby poszkodowanej. Natychmiast została ona ewakuowana z rozbitego pojazdu. Przystąpiono do udzielania kwalifikowanej pierwszej pomocy. Po przybyciu na miejsce zdarzenia zespołu ratownictwa medycznego jego ekipa przejęła poszkodowanego i kontynuowała walkę o jego życie. Niestety, pomimo wysiłków mężczyzny nie udało się uratować – lekarz stwierdził jego zgon.
Pozostali uczestnicy zdarzenia po zbadaniu przez pogotowie ratunkowe pozostali na miejscu zdarzenia. Na czas prowadzonych działań strażacy kierowali ruchem – odbywał się on wahadłowo - czytamy na bielskpodlaski.straz.bialystok.pl.
Dokładne przyczyny i przebieg zdarzenia ustalają policjanci pod nadzorem prokuratora.
opr. (pb)
Zdjęcia - KP PSP w Bielsku Podlaskim: